Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest kiepsko:( Potrzebuję kopa - wielkiego kopa


Dwa tygodnie - i dieta poszła się nieładnie mówią jeb.....:(
Jestem na siebie zła, wkurzona, rozczarowana sobą:( Od świąt totalnie popłynęłam:( Nawpierdzielałam się przez dwa tygodnie jak prosiak, jak debil po prostu - wszystko wciągałam - tłuste rzeczy, białe pieczywo, masło, MEGA dużo słodyczy:( W zeszłym tygodniu w piątek obiecałam sobie - od poniedziałku wracam do odchudzania - dziś mamy chwała Bogu piątek a ja czuję się znów koszmarnie. Czuję się spuchnięta - pasek na milion procent nie aktualny - ale koniec!!!! Dziś, nie jutro, nie w poniedziałek - DZIŚ - zaczynam od początku. Zważyć się dziś nie zważyłam - bałam się:( Nadal się boję - chcę to zrobić jutro - myślę, że zobaczę cyfry bliskie 80 kg:( W dwa tygodnie tak się nafutrować.

Ale nic - poradzę sobie - tyle czasu dawałam radę to i teraz się zmobilizuję.

1 - dieta
2 - słodycze - tylko raz w tygodniu - niestety nie umiem ich wyeliminować
3 - dużo świeżych warzyw i owoców
4 - ćwiczenia na brzuch - chętnie przyjmę porady jakie ćwiczenia robicie że widzicie porządne efekty
5 - wyciągam już rower - przynajmniej 3 razy w tygodniu po godzince
6 - zaczynam znów się nacierać kremami

Trochę mam teraz mało czasu na wpis, ale jak wrócę do domu to wszystko przemyślę. I muszę ustalić nowe progi osiągania sukcesów.
I nie odpuszczę - i do 1 lipca zobaczę to głupią "6" z przodu - żebym się miała posikać to tak będzie. WRACAM!!!

A TAK WYOBRAŻAM SOBIE NAJBLIŻSZE TYGODNIE:)
  • equsica

    equsica

    19 czerwca 2012, 19:54

    tzn poza Mel B to drążek i nożyce ;]

  • equsica

    equsica

    19 czerwca 2012, 19:53

    hej :D jeżeli chodzi o brzuch to "10 minutowy trening brzucha Mel B" kiedyś męczyłam a6w ale chyba na 3 tygodniu zawsze odpadałam.... bo mnie kark bolał że o kręgosłupie nie wspomnę- zła technika ;/ no i drążek i podnoszenie nóg zwisając a poza tym to nożyce poziome (oczywiście leżąc na plecach i robione zaraz nad samą ziemią) POWODZENIA

  • dziubek95

    dziubek95

    5 maja 2012, 10:38

    mamuniu.. jak zobaczylam na wage ile kg straciłas to po prostu dostałam szoku..jestem pełna podziwu dla ciebie ;* rewelacja;* trzmam kciuki i zazdroszcze :*

  • zlotowlosa87

    zlotowlosa87

    20 kwietnia 2012, 14:39

    Dziś poczytałam trochę Waszych wpisów:) Dzięki za wsparcie:) Dziś czuję się jakoś tak napakowana, mimo, że jak zapowiadałam wróciłam od dziś. Ale to może duża ilość pićku. W każdym razie - jest godzina popołudniowa i czuję się lepiej niż rano:)

  • rozmiar36

    rozmiar36

    20 kwietnia 2012, 13:47

    Każda czasem przechodzi taki etap. Ogarniaj się zamiast załamywać i do przodu ;)

  • ordinary

    ordinary

    20 kwietnia 2012, 08:25

    Nie łamiemy się, nie łamiemy. Powodzenia. Wytrzymasz. :]

  • dziubek95

    dziubek95

    20 kwietnia 2012, 07:47

    ej no moze nie bedzie tak zle..kazdy ma słabsze momenty ale dobrze ze chcesz juz wrocic do cwiczen ;* wiec do roboty dziewczyno ;p walczymy o piekne caialo na lato :**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.