Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie jestem gruba i to jest plus mam za to sflaczałe ciało i jeszcze parę innych mankamentów. Chcę to zmienić! Pragnę przejść na zdrowy styl życia wypełniony aktywnością fizyczną.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 969
Komentarzy: 10
Założony: 25 października 2013
Ostatni wpis: 12 listopada 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zla.kobieta

kobieta, 36 lat,

163 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 listopada 2013 , Komentarze (4)

 Siemanko dziełuszki :*

Hmmm od czego by tu zacząć....
...
.......
Od pieniędzy? Ok.. Więc sprawa kasy którą mi siłownia kradła przez kilka miesięcy przedsawia się następująco:
Miałam już na oku płaszczyk który sobie za tą kaske kupie!! Więc idę szczęśliwa odzyskać swój kesz, a oni że niestety ale w umowie jest to napisane że muszę sama skontaktować się z bankiem i zablokować siłownie żeby przestali mi ściągać kasę w innym wypadku będą mnie prawnie gnojki okradać!!
To się pytam tego pana dlaczego nie powiedział mi tego w dniu w którym przyszłam zrezygnować, a on na to że takich rzeczy nie mówią. Jest to w umowie i to wystarczy.
Oczywiście było to napisane pod jakąś dwudziestą gwiazdką i mini drukiem no ale było więc nie ma o czym gadać i kasy nie odzyskam.
Morał taki że zawsze trzeba czytać umowy ZAWSZE!

A żeby mnie jeszcze dobić to przysłali mi karę do zapłaty gdyż nie mogli mi pobrać pieniędzy z konta (bo moje konto puściutkie) i tak z 19 funi zrobiło się 40 Ałaaaaaaaa 

A chciałam być tylko: piękna, szczupła i wysportowana... 
jestem za to: zła, smutna i biedna.. i po co mi to było? 

Co teraz..
 Praca? 
Ok to jedziemy z pracą.
 Rozmowe o prace przeszłam, przyszłam pierwszego dnia na godzinke na próbe, miałam przyjść jeszcze raz, a później miała być rozmowa z szefem no ale do drugiego razu nie doszło chlip chlip. Więc szukam dalej.
Zarejestrowałam się w agencjii pracy  póki co też cisza. 
Może tak ma być.. Może wszechświat tego włśnie chce? 

Ćwiczeniowo i zdrowo jedzeniowo też szału ni ma. 
To chyba nie jest mój najlepszy miesiąc...

No ale nic dobra strona jest taka że mam duuuużo czasu dla siebie i dla seriali  więc nie jest źle 

Na dobraoc foto mojej kici która najwyraźniej odżywia się zdrowiej ode mnie 

Pozdro 

28 października 2013 , Komentarze (4)

Siemanko laseczki!

Moja kondycja leży i kwiczy. Porażka...
Zapuściłam się strasznie 10 min ćwiczeń a ja już mam dość, no ale nie poddaję się i jadę dalej.... dalej o 5 min hahaha bo więcej serio nie byłam w stanie. Dobrze że nikt mnie nie widział bo do czegoś takiego to się nie ma po co przebierać przecież :P 
Na obiadek dziś przyjebałam zupcio - krem marchewkowy o taki oo:

We czwartek mam rozmowę o pracę w restauracji i mega się cieszę ale i boję zarazem bo mój parszywy ang może mnie nie puścić - trzymajcie kciuki babeczki! :)
W ogóle ciśnienie mi dziś zdziebko się podniosło gdy sprawdzałam swój stan konta.. okazało się że siłownia z której wypisałam się już ponad pół roku temu dalej mi ściąga kasę!! Jak można taką małą bezbronną dziewczynkę jak ja tak okradać?? Pójdę tam do nich i chodźby nie wiem co to odzyskam moje pieniążki!!! A zaraz potem udam się ich pozbyć na zakupy :D Tak się składa że potrzebuję kurtałki na zimę, a ponieważ aktualnie jestem bez pracy ta kaska baaardzo mi się przyda :)

I w końcu chwila relaksu (bo przecież bezrobotni mają ich tak mało :P )

Buziaki ;)

25 października 2013 , Komentarze (2)

Hej :)

Pierwszy wpis, pierwszy krok, pierwszy dzień ćwiczeń 

Proszę o wsparcie kochane babeczki! 

Mam problem ze swoim ciałem. Nie z kilogramami tylko z hmmm no właśnie jest to jeden flak. Pragnę je ujędrnić i przy odrobinie szczęścia (chociaż mam nadzieje że zamniast szczęścia będę to zawdzięczałą swej determinacji) wyrzeźbić.

Do usłyszenia kochane!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.