Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka

O mnie

Odchudzam się od zawsze, moje zmagania z wagą to typowa sinusoida wzloty i upadki. Do odchudzania skłoniła mnie moja waga, która po urodzeniu dziecka nie spadła a nawet urosła o 3 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10145
Komentarzy: 32
Założony: 21 grudnia 2008
Ostatni wpis: 21 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zglinka

kobieta, 54 lat, Poznań

160 cm, 78.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 października 2019 , Komentarze (5)

Dzisiaj przejrzałam swoje wpisy sprzed 10 lat. Ciągle jestem w tym samym punkcie, ale chyba dojrzalsza. Od prawie 10 lat jestem wegetarianką. Nigdy nie wróciłam do swojej najgorszej wagi 77,6. Nigdzie się już nie spieszę, W końcu zrozumiałam, że zdrowe jedzenie to musi być mój styl życia, a nie jakaś krótkotrwała dieta, po której kilogramy wracają jak szalone. Znalazłam chyba wreszcie swój idealny sposób odżywiania-dieta wegetariańska z rybą. Wiem już, że posiłki muszą mi smakować, bo nie ma to być zmiana chwilowa, a styl życia.

6 lipca 2011 , Skomentuj

Wróciłam po długiej nieobecności.Co u mnie?Ok.Dlaczego nie pisałam?Nie walczyłam z kilogramami, zima upłynęła mi na walce o utrzymanie tego co już osiągnęłam.Efekt? Na dzień dzisiejszy 60,9, myślę że to całrkiem przyzwoicie.Znowu mam urlop i powalczę o spadek poniżej 60.Ważne żeby  w zimie nie przybrać za dużo, bo już się zdążyłam przyzwyczaić do nowej ja, a przede wszystkim wymieniłam całą garderobę. Muszę przyznać, że jeśli chodzi o zakupy ubrań to jestem trochę rozczarowana, bo zawsze kupowałam na ostatnich wyprzedażach ciuchy w rozmiarze XL, a teraz noszę M i nigdy nic już na mnie nie ma.  Zostają tylko największe i najmniejsze rozmiary. Ale to chyba jedyny minus nowego rozmiaru.

31 sierpnia 2010 , Skomentuj

Pizza była boska z tego powodu postanowiłam przejść na system 1/1 i jutro znowu sobie upiekę.Co ważniejsze na wadze ciut mniej. Mając na uwadze mój cholesterol poszłam dzisisj zrobić badania żeby sprawdzić czy po miesiącu diety wszystko ok.

30 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Na wadze bez wielkich zmian, ale myślę że w zeszłym tygodniu stałam się prawdziwą dukanówką.Jednego dnia miałam duży kryzys zjadłam pizzę, lody i wtedy mnie olśniło, że muszę zacząć przyrządzać potrawy po dukanowsku zanim będę miała kryzys i napad głodu. Od soboty upichciłam: chleb(3 bochenki-1 zjadłam),ser żółty, szynkę z indyka, 2 pasztety, marchewkowiec( rodzinka wyżarła) a  w planach jeszcze sernik, dżem z rabarbaru i nie wiem co jeszcze.Bardzo się bałam po tym chlebie , bo jednego dnia zjadłam aż 5 kawałków oczywiście z żółtym serem i szynką. Następnego dnia weszłam na wagę i ani grama nie utyłam. Jestem tak szczęśliwa, że trudno to opisać.Pierwszy raz od półtora roku jadłam chleb z powyższymi dodatkami i nie musiałam się po nim cały tydzień odchudzać. Kto nie przeżył nie zrozumie.Na dzisiaj mam w planach pizzę kebab z sosem czosnkowym.Jest mi wszystko jedno czy na tej diecie się chudnie najważniejsze, że mogę jeść normalnie i nie tyję. Buziaki

26 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Ostatnio nie mam się czym pochwalić. Z dnia na dzień waga  bez powodu pokazała +1,2 .Trochę mnie to podłamało i jak zwykle postanowiłam zaszokować mój organizm i jeden cały dzień jadłam wyłącznie winogrona waga spadła o 0,5 kg, ale po powrocie na Dukana znów wzrosła. Nie mam pomysłu co by tu jeszcze zastosować więc chyba cierpliwie poczekam co będzie dalej.

23 sierpnia 2010 , Skomentuj

Wieczorny bilans super bo -500, ale rano już tylko -100g ale dobre i to. Weekend był bardzo miły dużo zjadłam szczególnie ryb, upiekłam dukanowski marchewkowiec i galaretkowiec.

21 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Waga - 200. Na proteinkach schudłam już 2 kg co bardzo mnie cieszy.Na końcu jest naprawdę bardzo ciężko i ten wynik jest dla mnie super, bo wcześniej stałam w miejscu nawet jeśli jadłam bardzo niewiele.Do celu już tylko 1,2 kg!!!!

20 sierpnia 2010 , Skomentuj

W końcu waga spadła, ale wczoraj naprawdę niewiele zjadłam. Jestem coraz bliżej celu, już nie mogę się doczekać tych wyśnionych 55 kg.

17 sierpnia 2010 , Komentarze (3)

Dzisiaj waga  trochę do góry, ale wiem co jest przyczyną - sól.Wczoraj kupiłam w markecie kurczaka z rożna i był bardzo słony.
Pytacie czy wszystkie kilogramy straciłam na Dukanie. Niestety nie, tą dietę stosuję dopiero dwa tygodnie. Zaczynałam od smacznie dopasowanej na Vitalii, później przez 8 tygodni stosowałam niskokaloryczną ok.800 kcal.W zimie raczej starałam się utrzymać wagę, ale i tak przybrałam 4 kg. Od czerwca stosowałam przez 5 tygodni niskokaloryczną no a teraz na samym końcu zdecydowałam się na Dukana. Uważam , że nie jest to zła metoda bo do każdej diety organizm się przystosowuje i w pewnym momencie przestaję się chudnąć, co bardzo zniechęca. Ja w momencie, gdy przestawałam chudnąć zmieniałam dietę na diametralnie inną i taka terapia szokowa zawsze przynosiła rezultaty.
Pozdrawiam

16 sierpnia 2010 , Komentarze (3)

Wysypka zniknęła, mam nadzieję że to nie była skaza. Dzisiaj waga w dół- kocham pana Dukana.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.