Dzisiaj zmieściłam się w limicie 1500 kcal. Ćwiczenia zamieniłam na domową robotę z braku czasu. Niestety dopadł mnie PMS jestem wzdęta jak balon i wszystko mam opuchnięte :(
Udało mi się wypić 8 szklanek wody, zjeść wszystkie porcje zieleniny, spać o 22.00 nie udało się, ale reszta ok. Jutro mam gości więc mam dzień nicponia.
Jadłospis:
Ś: płatki kukurydziane light z bakaliami, kawa
II ś: 2 krówki ( cukierki) to przez PMS :(
Obiad: barszcz ukraiński dietetyczny, 2 jajka, puree ziemniaczane
Podwieczorek: winogrona, kawa
Kolacja: 3 parówki z szynki diet, 2 kromki chleba, kapka majonezu, kapka keczupu, pomidory z cebulą
Ćwiczenia:
Mycie łazienki
odkurzanie domu
mycie podłóg
Spacery 2 po 10 minut
wynoszenie śmieci (spacer po schodach)
chowanie prania i pościeli
zabawa z psem mordercą zabawek :)
Pozdrawiam
giniska
28 marca 2012, 22:12zdrówka!! A takie ćwiczenia też dają efekty :))