No cóż idealnie to dziś nie było...Do wieczoru było ok, nawet poćwiczyłam 25 min steper + 40 przysiadów + 60 brzuszków.
Ale wieczorem 3 kieliszki wytrawnego wina + trochę przekąsek (winogrona, sery, kabanosy) wpadło... To są właśnie dla mnie najgorsze momenty, jak przychodzą znajomi i tak sobie siedzimy i na stole mnóstwo dobrych rzeczy to nie mogę się powstrzymać. No ale jutro też jest dzień, poćwiczę trochę więcej i nie będzie może tak źle :)
Dziś na tyle, bo pora się położyć ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mrowka1984
12 stycznia 2014, 17:55wytrawne winko jest dobre na trawienie :)
Angela104
12 stycznia 2014, 02:27Tak zawsze jest u znajomych ;) Ja zawsze mam wymówkę "do alkoholu nie jem , bo wymiotuje "- w sumie to jest prawda ;)