Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ah ta sobota


Cześć i czołem :D

Dziś krótko i treściwie, tak samo jak w moim dzisiejszym jadłospisie. Miałam dziś odpoczywać co by ćwiczeniami się za szybko nie znudzić. Nikt mi dzisiaj w domu nie marudził i nie przeszkadzał, dlatego wykorzystałam czas na gruntowne sprzątanie, a to przecież też jakaś aktywność fizyczna :D. Po intensywnym zapieprzaniu na szczotce, mopie i odkurzaczu, czułam jednak niedosyt i zrobiłam do tego małe rozciąganie i Mel B brzuch. (Ale się naćwiczyłam xd). Uhuhu chyba powoli zaczynam się wkręcać. Cały dzień miałam zajęcie dlatego nie myślałam o podjadaniu, a wszystkie słodycze które znalazłam podczas porządków poupychałam w miejsca, gdzie Mój Luby często zagląda w nadziei, że zje to zanim zdąży mi się o łakociach przypomnieć :)



  • angelisia69

    angelisia69

    10 maja 2015, 04:26

    no jak dzien jest wypelniony zajeciami,to nie ma nawet czasu myslec o glupotach ;-)

  • infinitylady

    infinitylady

    9 maja 2015, 23:59

    No i super! Życzę obyś jeszcze bardziej się wkręcała, dzień w dzień coraz bardziej! :) Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.