Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Męczące 92kg


To 92 mnie prześladuje. Co udało mi się zeskoczyć do 91.7, to dziś znów na wadze 92.2. I tak od prawie 2 tygodni. Wsiadam za moment na rowerek i łapię nową energię. Boję się troszkę świąt, że będzie tyle pokus. A niestety w tym roku Wigilia odbywa się u mnie w domu, trochę rodziny przyjeżdża na dłużej, więc to nie tak, że wpadnę na jeden dzień do babci/cioci i zjem kawałek ciasta, tylko lodówka i stoły będą pełne przez dłuższy czas, a wszyscy będą się obżerać. Prócz mnie. Szczerze? Trochę się cieszę, że pracuję w święta. Jeszcze nie radzę sobie z odmawianiem słodkości tak dobrze, jak bym chciała, także oddalenie się pozwoli mi trochę restrykcyjniej trzymać się dietki ;) Swoją drogą, chętnie przyjmę wszelkie pyszne dietetyczne przepisy, które będziecie szykować, ratunku ratunku! ;3

Poza tym, dużo się dzieje. Biegam między uczelnią, pracą, organizacją i czasem nie do końca udaje mi się jeść regularnie. A to ze znajomkami trzeba się spotkać na kawkę czy winko, bo dużo osób wyjeżdża i już nie będzie okazji się zobaczyć w tym roku. Ćwiczenia też ostatnio padły, bo nie wiem w co ręce włożyć, wychodzę rano, wracam wieczorem już tak padnięta, że ostatnie o czym marzę to rowerek stacjonarny czy basen. Ale powtarzam sobie, że jeszcze tydzień i już będę mogła się skupić na sobie. Pierwszy luźniejszy dzień spędzę w wannie pełnej piany z dobrą książką i relaksującą muzyką, ot co! 

  • pani_slowik

    pani_slowik

    16 grudnia 2015, 16:04

    http://zdrowe-odzywianie-przepisy.blogspot.com/2015/12/jak-przetrwac-swieta-na-diecie.html bardzo Ci polecam tego bloga, mają tutaj świetne porady dot. tego jak odchudzić potrawy wigilijne, więc jeśli jesteś w stanie przygotować jedzonko w taki sposób to na pewno jakoś bardzo się to na Tobie nie odbije :) też mnie prześladowało niedawno 92, ale to było chwilowe i zaraz waga poszła w dół, oczywiście jeśli dajesz z siebie 100% :D

    • zapomnialamnazwy

      zapomnialamnazwy

      16 grudnia 2015, 16:10

      Ooo, dzięki, na pewno coś pomajstruję z tym blogiem! Uwielbiam gotować, o dziwo zwłaszcza dla innych, także szykuje się fun, ciekawe czy rodzinka się zorientuje jak odchudzę trochę klasyczne menu :x i przyznaję się bez bicia, że nie dawałam 100%, także nonono, ruszam tyłek :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.