Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakos sie trzymam:/
29 listopada 2013
No jakos sie trzymam. Nic na mnie nie dziala tak dobrze jak samokrytyka! A po wczorajszym wazeniu sama sie nawyzywalam od najgoraszych. Jestem przed @ i waga pokazala mi prawie kilo wiecej a miala pokazac chociaz ciut mniej od paskowej. Nawyzywalam sie strasznie powiedzialam sobie co mi na duszy lezalo i teraz sie pilnuje. Dla kogos kto cale zycie walczy z silna wola ciezko jest nie raz wytrzymac w jakims postanowieniu nawet dzien wiec ja wytrzymalam dwa i jestem z siebie dumna. Dzisiaj zaliczylam nowootwartego Primarka w EIndhoven. Nic tak nie poprawia mi nastroju jak zakupy:). Wylazlam z pelnymi siatami a co sooobiee bede zalowac:). Piatek wieczor a ja z herbatka na smaczny sen siedze wiec chyba naprawde pomogl mi ten wewnetrzny opierdziel do samej siebie:). Aby sobote przetrwac bez wina pokusy a przetrwam kolejny tydzien:).
ancok90
30 listopada 2013, 10:38Oj nic tak nie poprawia humoru jak zakupy! ;D
beatkal
29 listopada 2013, 23:21TRZYMAJ SIE I BEZ WINKA TYLKO DODATKOWE KALORIE DOSTARCZA
Wiyue
29 listopada 2013, 23:06wewnętrzny opierdziel powiadasz? Będę o tym pamiętać w chwili słabości ;)