Cześć dziewczyny!
Właśnie tak waga pokazała -10 od sierpnia. Wpadek zwłaszcza alkoholowych było że uhuhu, ale jakby nie patrzył schudłam :). Kondycja lepsza, zmieściłam się nawet w moje spodnie które kupiłam w Zarze w rozmiarze M za prawie 2 stowy i miałam na sobie raz bo potem zaczęłam tyć jak głupia. Postanowienie przed nowo i noworoczne: "ogarnac tyłek" i w przyszłym roku dobić wymarzonej wagi. Tymbardziej ze moja psiapsiołka oświadczyła mi właśnie, że się hajta i że mam być świadkową a ona 158cm wazy moze z 50-52 kg a ja 168 i 86 kg wiec trzeba zbic wage co by nie miała swiadkowej ala Yeti :). Dla porownania foto, sorry za bajzel mojego dzieciaczka.
Kiedyś:
Dziś:
Troche "powietrza" zleciało
nogi coraz bardziej umięśnione.
No i buzia mniej pucołowata .
Miłego wieczoru kochane!
kalina91
11 grudnia 2012, 10:11Super, widac duza roznice
ZapachDukana
11 grudnia 2012, 08:49Dzieki:)
Edyta1991
10 grudnia 2012, 23:17cudownie :)
ar1es1
10 grudnia 2012, 22:48Pieknie schudlas,trzymam kcuki za dalsze spadeczki.Najbardziej na buzi i brzuszk zeszczuplalas:))