Nie cwiczylam w sumie dwa dni pod rzad (wtorek i sroda), wczoraj bylam na silowni (ok. 450kcal spalonych na urzadzeniu o nazwie cross-trainer), a dzisiaj mam wolne i zamierzam nadrobic za moj kryzys z poczatku tygodnia - a wiec bedzie powtorka z niedzielnej wycieczki rowerowej - 32 kilometry po lasach i blocie. Za godzine wyruszam!
Jesli chodzi o diete - nie za bardzo pamietam co jadlam 2 dni temu (wiem tyle, ze zadnych grzeszkow nie bylo). Natomiast wczoraj:
DZIEN 11
SNIADANIE:
- smoothie z 1/2 ananasa i 1 kiwi
PRZEKASKA
- 1 kromka chleba z pasta z tunczyka (tunczyk, niskokaloryczny serek, koncentrat pomidorowy)
LUNCH
- 1 jajko w koszulce
- 80g fasolki heinz
- 1 tost
- 1 pomidor
PRZEKASKA
- Nic! Za bardzo bylam zabiegana po poludniu.
KOLACJA
- salatka z soczewica, grillowanym kurczakiem, pieczona papryka i odtluszczona feta
Po kolacji wspomniany wypad na silownie, a potem... popcorn do filmu! Sama zjadlam jedna papierowa torebke.. 20g to 91 kcal wedlug informacji na opakowaniu, a ja zjadlam z 60g... Ups.
A oto dzisiejsze sniadanie - jajko w koszulce, pomidory, rukola, domowa pasta z makreli na toscie
studentka_UM_Lublin
8 sierpnia 2014, 11:58no trudno, na szczęście od popcornu się nie umiera :) zaraz spalisz ten nadbagaż na rowerze i będzie w porządku :) poza tym bardzo ładny jadłospis, przez Ciebie marzę teraz o takim smoothie - nigdy nie próbowałam takiego połączenia :) :) powodzenia i pozdrawiam :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform