Hurra! Waga spadla z 80 na 77 po tygodniu diety i intensywnych cwiczen. To pewnie tylko wahania wody i spodziewam sie, ze cos moze wrocic, ale jest i roznica w centymetrach zarowno w talii jak i w biodrach - 2 i 1cm :)
Dzisiaj mam wolne i chcialam spedzic aktywnie przynajmniej kilka godzin - padlo na wycieczke rowerowa. 1300 spalonych kalorii, 2 godziny i 40 minut pedalowania, 33 kilometry przejechane... Sama radosc! A oto kilka zdjec z trasy
Dzien 6
Sniadanie:
salatka owocowa (1/2 malego melona, 1 kiwi, garsc wisni)
Przekaska:
bulka z dwiema kielbaskami wieprzowymi
Luch:
1 pelnoziarnisty tost z 2 jajkami w koszulkach i fasolka heinz
Kolacja:
1/2 brazowej bagietki z gotowanym kurczakiem i hummusem, 1 zolta papryka
Inne:
1/3 butelki czerwonego wina, 1,5 puszki coli, 1 szot jacka danielsa, 1 szot tequili, 1 jagerbomba... nie powinno sie to bylo zdarzyc.
Wysilek fizyczny:
silownia + jazda na rowerze; okolo 400 kcal i 40 minut
Dzien 7
Sniadanie:
garsc wisni, 2 parowki, 1 jajko w koszulce, mala buleczka pelnoziarnista z bardzo cienka warstwa serka philadelphia, rukola, pomidor
Przekaska:
mala bulka z grillowanym kurczakiem, salata i hummusem - to samo na lunch, tyle, ze w dwoch kanapkach
Kolacja:
dopiero bedzie - dzisiaj wieczor z kuchnia indyjska, ale jeszcze nie wiem co konkretnie.
stypa15
3 sierpnia 2014, 18:49Ale alkoholu zazdroszcze :D chociaż winka bym się napiła :(((