Hej. Dziś mam dzień narzekania i wewnętrznego buntu. Wczoraj stanęłam na wagę i co?? 77 KG!!! Mam dość
dość ciągłej wysokiej wagi
dość wstydu że nie umiem schudnąć
dość ciągłego liczenia kalorii
dość podjadania
dość wyrzutów sumienia
dość małych kolacji i pustego żołądka w nocy
dość tłumaczenia się z każdego posiłku.
Teraz piję kawę, nie mam siły i ochoty nic jeść, chociaż wiem że to nie dobrze że rzucę się na jedzenie itp ale po prostu mam dość nawet jedzenia!