Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spina o obiad...

Witam Was Słoneczka, w ten niestety pochmurny dzień :(
Najważniejsze, że weekend ;))

Pisałam Wam, że boję się testu na orkiestrze. Specjalnie szybko spakowałam instrument i nie było :D Niestety będzie za 2 tygodnie ;(
Pomimo braku sprawdzianu dali mi kasę, niby mało bo 40zł, ale dla mnie to zawsze coś ;) Żadnego koncertu nie było, a i tak kasa wpadła więc się cieszę :) A przez te dwa tygodnie albo nauczę się grać, albo będę  dostawała mniej...
Wczoraj dostałam białą koszulę (właściwie biały worek) do munduru :)
Z okazji Dnia Kobiet zagrali nam Sto lat, dali czekoladę i była impreza. Ile oni wypili ;o Ja nic nie chciałam pić, bo bez przesady, jak tam wszyscy mają minimum 23 lata, a maksymalnie 62!!! Później było śmiesznie. bo byli lekko wstawieni i wiecie jak to po alkoholu robi się różne dziwne rzeczy... :D  Byli baardzo mili i całuśni (mówię tu o tych młodszych;) ) xd Ale spokojnie, panowałam nad sytuacją ;D

Dzisiaj moja Mamuśka ma zły humor i mi chyba też chce popsuć... Robi problemy o głupi obiad. Chciała zrobić kopytka w sosie pieczarkowym, więc powiedziałam że ja może dla siebie zrobię razowe. To się wkurzyła, powiedziała, że nie ma takich, że wymyślam itp. Ugotowała ziemniaki i poszła spać. Chyba nici z obiadu...

Dzisiaj trzeba będzie poćwiczyć :) Kto ćwiczy ze mną? Może Ewkę? :)) :*

Wiecie, w szkole ostatnio dostałam bardzo dobre oceny. Tak się cieszę :)))
Może ktoś się nudzi i chce mi napisać rozprawę z polskiego na poniedziałek ;) ??

Dzisiaj posprzątam i pouczę się :)
Życzę Wam udanego weekendu !!! :*

Menu:
ś: croissnat z dżemem i białym serkiem kakao
o: mam nadzieję, że Mama się zlituje i zrobi sos pieczarkowy, a ja może zrobię kopytka ;)
p: hmmm może koktajl truskawkowy? ;)
k:
Dzisiaj niezbyt zdrowe menu, wybaczcie :)

Jeszcze trochę i wiosna, a później lato. CZAS O SIEBIE ZADBAĆ!!!;***