Cześć
Uwaga! Dzisiaj mam do dupy dzień, więc same smęty.
Powoli tracę wiarę, że kiedykolwiek ujrzę 5 z przodu, albo chociaż 61. Do końca tygodnia miałam zamiar ważyć chociaż 63,9, a pewnie jutro rano będzie 65 :( Wszystko przez to, że nie ćwiczę, bo nie miałam czasu, a dzisiaj poprostu nie mogę ćwiczyć. Wczoraj zrobiłam 50 przysiadów, a później myłam głowe ( schylona) i nie mogłam się wyprostować. I ten ból krzyża trzyma mnie do teraz :( Najgorsze że w sobotę jadę do Niemiec i będę musiała wytrzymać 12h w autobusie.
Nie mogę ćwiczyć, a tak dużo jem :(. Dzisiaj zjadłam dwa michałki ! Mama kupiła 1kg paczkę (miała być do Niemiec, ale mama nie mogła się powstrzymać i otworzyła). Dzisiaj tak beznadziejnie się czuję. Jestem gruba, mam grube nogi i brzuch. Wymiana mnie przeraża...
Jedyny plus na dzień dzisiejszy, to 5 z chemii! :)
Menu:
Śniadanie (6:00): muesli z mlekiem
II śniadanie (10:30): dwie kromki chleba z szynką, serem, rzodkiewką, keczupem, pomidorem
III śniadanie (13:20): jabłko
Obiad (16): ziemniaki, ryba, surówka z kiszonej kapusty, dwa michałki
Kolacja (20:( ) kromka chleba z białym serem, szczypiorkiem, rzodkiewką, pomidorem, mama posmarowała chleb masłem, a trzy razy powtarzałam że nie chcę, kakao (też nie chciałam)
Płakać mi się chce, bo jest mi tak ciężko. Moja mama ciągle utrudnia mi dietę!
Mam nadzieję, że u Was ok... ;*
ewcia.1234
22 września 2012, 13:40Nie poddawaj się ! Walczymy, walczymy ;*
belladonnna
21 września 2012, 11:23ey nie poddawaj się :*
ananasowa
21 września 2012, 00:06Ja mam to samo z ćwiczeniami, to znaczy, ćwiczę, ale ledwo się wyrabiam. Np. jak chodzę na stepperze i kręcę hula hop (jedno i drugie po 20-30min) to w tym czasie uczę się i jakoś daje radę. A gruba nie jesteś!!
grandana
20 września 2012, 22:53nie przesadzaj, nie jesteś tak gruba by nie móc zjeść michałka lub dwóch, zrób sobie jakiś czas wolny od ćwiczeń, wrócisz do nich z większą przyjemnością. Nie zadręczaj się wymianą, będzie dobrze ;)
Nixis
20 września 2012, 22:14Dwa michałki? :D Na pocieszenie zapytam Cię, ile byś ich zjadła, gdybyś nie była na diecie. ;) I już- lżej człowiekowi. :P A mama... jak mama. Moja też kusi i kusi! A fe. :P
weightwinner
20 września 2012, 21:29trzymaj się
Maarla
20 września 2012, 21:24Dasz radę! Jeśli chodzi o mamę to sama zacznić przygotowywać posiłki ;))
rroja
20 września 2012, 20:58Może powiedz mamie, żeby Ci nie utrudniała zdrowego odżywiania,chociaż patrząc na Twój wzrost stwierdzam, że chyba nie ważysz aż tak za dużo ;)
lemoone
20 września 2012, 20:50moja mama mi utrudnia jeszcze bardziej niż twoja, bo w domu są moje najlepsze czekoladki, cukierki, ciasteczka ;x. ale ona trenuje moją silną wolę xd i za to mi płaci ,że nie zjem :D
Carrroline97
20 września 2012, 20:48Oj nie załamuj się od razu! Dasz radę! Wierzę w ciebie ;**
pati0109
20 września 2012, 20:47no to ja mam tak samo kiepski dzień . ;/// Też nic nie chudnę ,nie ćwiczę i ten apetyt...