Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Padam


wlasnie wrocilam z trampoliny - PADAM !!!!! Dzisiaj byl hard core!!! 

Bylo zastepstwo i pot lecial wszedzie a instruktorka tylko przyspieszala tempo. Pare razy nie dalam rady ale jak sie spielam to juz jakos poszlo i czuje sie szczesliwa :)) 

Spadam do wanny i spac, bo szczerze to nie mam sily na nic, po tym godzinnym skakaniu ;) 

W piatek do dietetyka - az sie boje.

Cel dalej nie zrealizowany :((( waga jakas mega oporna sie zrobila :( 

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    4 grudnia 2014, 16:27

    Czyli mega wypompowana na dziś jesteś. Czas na wyrko zatem

  • Magiczna_Niewiasta

    Magiczna_Niewiasta

    4 grudnia 2014, 15:36

    U dietetyka nie będzie źle, nie ma co się bać na zapas. :)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    4 grudnia 2014, 13:58

    Powodzenia u dietetyka, ciężko było na trampolinie ale potem jaki człowiek szczęśliwy :-) pozdrawiam

  • NieidealnaG

    NieidealnaG

    4 grudnia 2014, 13:18

    Z wagą to tak czasami jest ale najważniejsze to cały czas robić swoje a w końu ruszy :)

  • Malinka38757

    Malinka38757

    4 grudnia 2014, 13:06

    Szkoda że u mnie nie ma takich treningów;/ A waga po takim ruchu na pewno ruszy:))

  • misia77777

    misia77777

    4 grudnia 2014, 11:28

    waga czasem sie zatrzymuje zeby znowu ruszyc ;) trzymaj tak dalej ;)

  • piteraaga

    piteraaga

    4 grudnia 2014, 09:21

    I o to chodzi - wtedy wiesz że żyjesz.

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      4 grudnia 2014, 11:01

      Wczoraj to ja umierałam. Dzisiaj, czuję, że żyję -> zakwasy :/

  • Festuca21

    Festuca21

    3 grudnia 2014, 22:40

    Ja też trening zaliczyłam i jak zwykle się ze mnie lało :) Ja najbardziej lubię tą satysfakcję po wykonaniu wszystkich ćwiczeń :) Pozdrawiam :)

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      4 grudnia 2014, 11:01

      Oj tak - ja się tak własnie motywowałam wczoraj :)

  • emigako

    emigako

    3 grudnia 2014, 22:07

    Najważniejsze to trzymać się planu. Mi dietetyk zaproponowała stawianie sobie tygodniowych celów, nawet jeśli waga nie ruszała to skupiałam się na wyniku celu tygodniowego, np na zaplanowanych ćwiczeniach. Ja właśnie też po treningu, co prawda pot się dziś nie lał, bo to siłowy bardziej , ale tyłek i nogi bolą ;). Pozdrawiam :)

    • zagrubabuba

      zagrubabuba

      4 grudnia 2014, 11:02

      Zobaczymy co mi jutro dietetyczka powie - nie powiem - mam lekkiego stresa :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.