Cześć.
Daaawno mnie nie było - przepraszam. Ale, jak to ja, wiecznie zabiegana jestem i po prostu nie mam czasu na V. Przez to zabieganie niestety ucierpiała moja dieta. W weekend poszalałam jak nie wiem kto - baty mnie się należą.
Waga ciągle stoi.
Co do aktywności fizycznej, postanowiłam, że będę chodzić na jogę 2x w tyg. W zeszły piątek byłam pierwszy raz ponad normę. Wróciłam wypompowana. Trafiłam na mega doświadczoną grupę (inna niż ta we wtorki) i chciałam im dorównać. Mięśnie czułam do poniedziałku ;) Dzisiaj powtórka. Udało mi się namówić moją siostrę - idzie pierwszy raz :) Mam nadzieję, że będę miała kompana do ćwiczeń :) Zakupiłam sobie kolejną rzecz do jogi - bawełniany pas - który bardzo się przydaje podczas ćwiczeń. Co prawda majątku nie kosztował, ale co swoje to swoje ;) Teraz przynajmniej nie muszę się "bić" z innymi o te lepsze (bawełniane) pasy ;) Mam swój i już :D
Jakaś ostatnio się mega leniwa zrobiłam :( Nic mi się nie chce. Nawet ugotować obiadu do pracy :( ehhh Muszę się zmobilizować. Cały zeszły tydzień zero aktywności (oprócz wtorkowej jogi). @ przyszła i mnie jeszcze bardziej rozłożyła. I do tego te upały. Owszem lubię jak jest ciepło ale bez przesady ;) Od dziecka nie lubiłam jak się żar z nieba lał ;) W ogóle jakoś maj kiepsko mi idzie :( a tak sobie obiecałam - jestem zła sama na siebie :/
-------
Ostatnio usłyszałam bardzo dużo miłych słów odnośnie mojej figury. Że widać, że schudłam, że nabieram ładnych kształtów, że ubyło mi tu i tam itp <3
MIŁO :) <3
-------
W weekend wybrałam się z Mężem na rowery i przy okazji na zakupy (mamy w weekend wesele a mój Małżonek oczywiście bez garnituru ;) - Zara nas uratowała ;)). Kupiłam sobie dwie spódnice z H&Mu i nie uwierzycie, ale zmieściłam się w rozm.L. Co prawda spódniczki są z koła, ale tutaj chodzi o pas :) Jestem MEGA zadowolona. Bluzkę wzięłam XL, w Lkę bym spokojnie weszła, ale nie chciałam, żeby była obcisła. Pewnie za długo w niej nie pochodzę ;) hehehe
Grubaska.Aneta
27 maja 2014, 22:56Joga też świetny sposób na zbijanie kalorii:) Zara chyba nie należy do najtańszych butików:/
zagrubabuba
28 maja 2014, 08:44oj jest :) A jeśli chodzi o Zarę, to tylko tam znaleźliśmy garnitur pasujący do mojej sukienki ;) Cenowo tez wyszło nawet spoko :)
Grubaska.Aneta
28 maja 2014, 09:09Ja to nawet nie wiedziałam że garnitur się dopasowuje do sukienki/ jakie kryteria wówczas bierze się pod uwagę dobierając? Pytam z ciekawości by wiedzieć na przyszłośc:)
zagrubabuba
30 maja 2014, 10:25Ja lubię jak jestem z mężem kolorystycznie dobrana ;) Teraz mam szarą sukienkę z brzoskwiniową górą, więc mój małżonek powinien być dobrany kolorystycznie - czarny lub szary garnitur, koszula może być brzoskwiniowa i czarny lub szary krawat :P A ostatnio jak miałam pomarańczową sukienkę, to mąż był ubrany w czekoladowy garnitur, kremową koszulę i pomarańczowy krawat ;) itp ;)