Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przewidziana porażka


I tak jak pisałam wcześniej: tłusty czwartek i impreza karnawałowa oraz powrót do pracy spowodowały, że szybciutko wróciłam do wagi początkowej niszcząc dwutygodniowy wysiłek włożony w odchudzanie, nawet ćwiczyć mi się dzisiaj nie chce...

no nie powiem, ponizszy komentarz dal mi kopa i zrobilam trening, a zeby nie bylo za latwo to za kare zrobilam trening z gwiazdami i nie sklamie jezeli powiem, ze mile sama siebie zaskoczylam : udalo mi sie w 95% zrobic caly trening, a zanim zaczelam cwiczyc skalpel dwa tyg temu, to z wielkim bolem moglam zrobic z 75% 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.