Dziś nie miałam pomysłu na siebie, chciałam poćwiczyć to zrobiłam misz-masz Jutro ważenie, ale nie spodziewam się cudu. Ostatnio waga stoi jak zaklęta, ale czasem tak jest. No nic, przeczekam to.
Zaliczone:
* rozgrzewka,
* 10 minut orbi (jakaś śrubka się odkręciła i zaczął skrzypieć, muszę poprosić mężulka żeby naprawił),
* Mel B na pośladki,
* 150 pajacyków,
* 40 przysiadów,
* 120 brzuszków,
* 40 brzuszków skrętnych,
* 10 pompek,
* 20 razy to (nie wiem jak to nazwać)
* rozciąganie.
Teraz kąpiel i balsamowanie. A jak u Was? Ćwiczeniowo? Jutro postaram się znaleźć cenne wskazówki i ułożyć sobie plan treningowy
To co dziś to na 100% za mało aerobów, ale mam nadzieję, że jutro orbi będzie doprowadzony do porządku. Poćwiczyłam --> nie chciałam mieć zmarnowanego dnia.
Pozdrawiam,
Zabka.
ulotna2013
10 października 2013, 14:01Fajna aktywność :)
yoloxx
3 października 2013, 23:22lepszy słaby trening niż jego brak! a Twój był i tak lepszy niż mój typowy dzień ;p
melolontha
3 października 2013, 21:39dużo cwiczysz, masz fajne pomysły, czytam Ciebie z ciekawością i podziwiam :) już nie mogę się doczekac kiedy znów uzyskam chociaż minimum przestrzeni do cwiczeń i też miec powód do chwalenia :)
dobryduszek.madziuleczka
3 października 2013, 20:37u mnie kompletnie dzień bez ćwiczeń :(( ale mam nadzieje ze jutro poćwiczę :): miłego wieczoreczku