tak od trzech dni to z tą moją dietką nie było najlepiej, a dziś już pobiłam rekord.... pochłonęłam wielkiego napoleona-- (nie kremówkę-bo te uwielbiam), jak to się mówi z braku laku.... tak mi się chciało słodkiego i wiecie co..... normalnie myślałam że pawia puszczę tak mnie zemdliło.... nigdy więcej nie tknę tego różowego świństwa
tak czy siak uzasadnienie tego dziwnego szału jedzeniowego przyszło samo.... zawitała @!!!!!
ok, spadam bo ledwie na nogach stoję... całuję Was cieplutko:)