WRESZCIE!!!!!! PO 6 TYGODNIACH ODCHUDZANIA WRESZCIE 7 Z PRZODU!!!!
szczerze to się nawet nie spodziewałam... wczoraj dietka ok, a wieczorem wspólne spalanie kalorii z mężusiem... ojjjjj, sama przyjemność:):):)...
ja wchodzę dziś na wagę a tam 79,7kg... huraaaa:)
dietkowo:
śniadanie: tost z wędliną i serem
śniadanie 2: kawa,
obiad: ziemniaki duszone, kaczuszka i surówka
podwieczorek: jogurt z muslii
kolacja....
zobaczymy jeszcze jak wyjdzie:)
jestem właśnie po skalpelku:)... muszę wprowadzić jednak jakiś jeszcze element rozgrzewający bo coś za mało się dziś spociłam:)... właśnie oglądam filmiki z zumbą, więc albo zumbę, albo turbo zarzucam prze skalpelkiem:)... Rano poszłam córcię do przedszkola zaprowadzić i poszlajałam się 1,5 godzinki.... cudnie rozpoczęty dzionek... teraz ćwiczenia zaliczone.... jak narazie 1000% zadowolenia
zajrzę wieczorkiem, buziolki:)
sziszazi
12 listopada 2012, 12:10Lucky seven! :) Jest moc! Gratuluję!:)
ZobaczePiatke
12 listopada 2012, 12:06heh ja też pamiętam jak cieszyłam się z 7 z przodu, później z 6 z przodu a teraz marzę o piąteczce ;) Gratuluję, powodzenia!
kobieta1964
12 listopada 2012, 11:38Gratuluje siódemeczki, brawo!