Hejo ;)
Ciągle tu jestem obecna, nie poddaje się i nie podjadam słodkości, no i dałam sobie nowy cel czyli ostatni posiłek jem do 19 a później lodówka zamknięta na klucz :D
Nawet dzisiaj zakupiłam sobie gazetkę z ćwiczeniami - mam nadzieję, że to mnie wystarczająco zmotywuje do ruszenia moich czterech liter :D
Póki co waga jest na poziomie 104 (czyli od choroby -2kg), moim marzeniem jest zobaczyć 99.
Trzymajcie mocno kciuki!
Ewelina82kg
12 stycznia 2017, 18:20:) to dobrze że nie podjadasz ;) Bedzie efekt:)
roogirl
12 stycznia 2017, 18:12Nie za wcześnie?
z_zycia_anona
12 stycznia 2017, 20:25Bardzo wczesnie chodze spac wiec mysle ze 19 jest dobra godzina