Ajajaj! Umieram!
Nie jestem pewna czy jestem taka odważna, czy taka głupia, ale to co wczoraj zrobiłam przekracza granice rozsądku.
Od 2-ch tygodni 3 razy w tygodniu chodzę na siłownie. Z moją kondycją to tak spokojnie - standard 15min. bieżnia/orbitrek 30 min. na maszynach siłowych na różne partie ciała i na koniec 15-20 min. orbitrek/rowerek.
Wczoraj to był w ogóle jakiś zły dzień - źle się czułam -wiecie raz w miesiącu się zdarza, F. z ledwością mnie z domu wyrzucił. Ledwo jakoś się tam dowlekłam a w szatni spotkałam dawną znajomą - instruktorkę zumby. Ta kobieta jest niesamowita! Nie wiem jakim cudem udało jej się mnie namówić, ale poszłam z nią na te zajęcia i padłam.
Ja i CROSS&FIT! Można się uśmiać :D
Dziś już nie jest mi tak do śmiechu, bo nie potrafię się ruszać. Boli mnie dosłownie WSZYSTKO! Ajajaj!
Jutro ZUMBA! O ile dożyję, haha:D
Fallen95
27 kwietnia 2016, 11:01Powodzenia !