Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 3
14 września 2016
Brak silnej woli i planu....wystarczy jedna głupia propozycja i już wracamy do starych porąbanych nawyków....
muszę się zmusić :) inaczej będę grubą obleśną babą i wielkim brzuchem...
Muszę włączyć aktywność fizyczną - dziś skalpel zrobię bo póki noga puchnie to nie ma co się pchać na aerobic...
obiad znów w barze - beznadziejny i 3 kawy z mlekiem- bez sensu.
A może jakieś pieprzone wyzywanie sobie postawić ????
108 dni do końca roku:
zatem nie będzie 108 dni bez:
słodyczy
mleka w kawie
alkoholu
Po tych 108 dniach chciałabym zobaczyć wg BMI że mam wagę prawidłową czyli 67 kg.
Póki co 22.09 ma być 79 na wadze.
angelisia69
14 września 2016, 16:43sprecyzuj jasno cel i ustal plan,bo tak bez zadnych konkretow nic nie pcha cie do przodu,tylko ciagle powtarasz bledne nawyki i tak w kolko.Zasiadz z kartka i dlugopisem,wypisz swoje zle nawyki i pod nimi wypisz co mozesz w tym kierunku zmienic.Nie wszystko naraz a powolne i stopniowe zmiany.np. 1tydzien pije 1kawe mniej,2gi tydzien planuje jedzenie na caly dzien,.3tydzien dodaje min 20 minut ruchu dziennie.itd.itp. Takie drobne kroczki,przybliza cie do sukcesu ;-)
Yoliss
15 września 2016, 08:04Dzięki za radę :), bardzo chciałabym być taka zorganizowana ....spróbuję :)