Nawet tak niewielki spadek masy ciała w stosunku do tego, jak wiele jeszcze zostało do zgubienia daje całkiem wymierne efekty. Zauważyłam, że zdecydowanie poprawiła mi się skóra na twarzy - zakładam, że to wynik picia dużej ilości wody. Poprawił się jej kolor.. no i chyba ciut wciągnął się podbródek - z 4 pozostały jeszcze co najmniej 2 do stracenia ale wszystko w swoim czasie.
Czuję, że skóra na nogach jest taka trochę bardziej zwarta, mniej galaretowata.. Regularne mocne peelingi sprawiają, że cellulit jest ciut mniejszy, rozstępy też jakby nieco bladsze.. choć może tylko mi się wydaje. Zastanawiam się nad masażem bańką chińską.. choć nie wiem czy przy jeszcze tak dużej nadwadze ma to sens.. czy będą efekty, czy raczej zostawić to na "ostatni szlif". Na razie całkiem fajnie daje radę masując ciało myjką ale te bańki chodzą mi po głowie.
Wczoraj, jak zakładałam spodnie, bez żadnego trudu wciągnęłam te, w które wbić się na Wszystkich Świętych nie mogłam. Nigdzie mnie nie uciskały, nie wrzynały się w brzuch, nie martwiłam się, że kucając pękną mi na szwie
Jedyny minus tego odchudzania jest taki, że chudną też piersi A one mogłyby pozostać takie jakie są :) Ładne, kształtne, pełne :) Byle po tym całym odchudzaniu nie zmieniły się w dwa małe orzeszki ;)
Poza oczywistymi zmianami w wyglądzie fizycznym, zauważyłam ogromną zmianę w sobie, jestem pełna energii, zapału, entuzjazmu. Dużo więcej mi się chce. Dawniej potrafiłam przespać z Młodym jego południową drzemkę.. i tak wstać zmęczona, rozdrażniona.. Nie wiem czy to wynik odstawienia mięsa, słodyczy czy glutenu.. a może wysiłku fizycznego... może składowa wszystkiego po trochu.. ale naprawdę bardzo mi się ten stan podoba. Lubię siebie nową!
agusiekkk
17 listopada 2014, 08:15Musze sobie zakupic tez jakis peeling i jakas fajna gąbeczke do masazu:)
zaczynam_od_104
15 listopada 2014, 15:33Widzę, że świetnie Ci idzie :) Ja kurcze czasem chyba powinnam się zdrzemnąć z moją Kruszyną ale nie potrafię. I potem pół dnia chodzę ledwo żywa....
kronopio156
15 listopada 2014, 15:32Wybuchowa, optymistyczna mieszanka:-)
Yen81
15 listopada 2014, 15:39Bardzo nakręcająca mieszanka :) A Uśmiech ostatnio z ust mi nie schodzi :) Nie ma to jak złość i frustracje wszelakie wypocić na siłowni :)