Kolejny dzień diety i ćwiczeń dobrze spędzony : ) Zacznę od razu od bilansu:
Śniadanie
- 2 kanapki z pasztetem + ogórek kiszony + rzodkiewka
- Słodka herbata
Śniadanie II
- Jabłko
- Pomarańcza
Obiad:
- Pół miski zupy ogórkowej
- 2 małe kromki chleba
Kolacja:
-2 placki jabłkowe (wiem, że nie powinnam)
Nie najgorzej, ale mogłoby być lepiej!
Ćwiczenia:
- 300 skakanka
- 100 brzuszki
- 50 przysiady
- aerobik
- 20 na łydki
- 14 km rowerem (nie wiem ile minut)
- półgodzinny spacer
Do tego jeszcze oczywiście będzie 50 minut hula hoop :)
Ciągle za mało wody. Muszę jutro kupić zgrzewkę i postawić na biurku, to w tedy może będę ją pić.
W szkole byłam dziś na 15 minut, oddać pracę na geo(okazało się, że niepotrzebnie bo i tak wystawił mi ocenę taką, jaką chciałam :)) dać usprawiedliwienie (też zupełnie bez potrzeby, bo wychowawca sam juz nam wszystko usprawiedliwił) i załatwić zaświadczenie w sekretariacie.
Powoli zaczyna docierać do mnie to, że kończę naukę w szkole. Strasznie dziwne uczucie i z pewnością będę za tym tęsknić.
Tymczasem zostały 23 dni do jednej wielkiej pięciomiesięcznej imprezy :D
18 maja ognisko, na którym będzie od groma ludzi. Muszę się dobrze prezentować :)
Więc przede mną ciężka praca.
Ech.. według mnie nadal nie widać różnicy.. Chciałabym już nie mieć boczków i tych grudek z tyłu ud..
Ale wszystko do zrobienia! Tym razem wierzę w siebie! No i mam kwiatuszka ze sobą, która mnie wspiera ; )
Damy radę i już niedługo będę mieć super figurkę!
Idę kręcić hula hoop ;)
Bye!
10/20
![]()
Śniadanie
- 2 kanapki z pasztetem + ogórek kiszony + rzodkiewka
- Słodka herbata
Śniadanie II
- Jabłko
- Pomarańcza
Obiad:
- Pół miski zupy ogórkowej
- 2 małe kromki chleba
Kolacja:
-2 placki jabłkowe (wiem, że nie powinnam)
Nie najgorzej, ale mogłoby być lepiej!
Ćwiczenia:
- 300 skakanka
- 100 brzuszki
- 50 przysiady
- aerobik
- 20 na łydki
- 14 km rowerem (nie wiem ile minut)
- półgodzinny spacer
Do tego jeszcze oczywiście będzie 50 minut hula hoop :)
Ciągle za mało wody. Muszę jutro kupić zgrzewkę i postawić na biurku, to w tedy może będę ją pić.
W szkole byłam dziś na 15 minut, oddać pracę na geo(okazało się, że niepotrzebnie bo i tak wystawił mi ocenę taką, jaką chciałam :)) dać usprawiedliwienie (też zupełnie bez potrzeby, bo wychowawca sam juz nam wszystko usprawiedliwił) i załatwić zaświadczenie w sekretariacie.
Powoli zaczyna docierać do mnie to, że kończę naukę w szkole. Strasznie dziwne uczucie i z pewnością będę za tym tęsknić.
Tymczasem zostały 23 dni do jednej wielkiej pięciomiesięcznej imprezy :D
18 maja ognisko, na którym będzie od groma ludzi. Muszę się dobrze prezentować :)
Więc przede mną ciężka praca.
Ech.. według mnie nadal nie widać różnicy.. Chciałabym już nie mieć boczków i tych grudek z tyłu ud..
Ale wszystko do zrobienia! Tym razem wierzę w siebie! No i mam kwiatuszka ze sobą, która mnie wspiera ; )
Damy radę i już niedługo będę mieć super figurkę!
Idę kręcić hula hoop ;)
Bye!
10/20
bogata
25 kwietnia 2012, 15:45po siostrze mam :D alem sorka sie cos czepiala i kazala mi dopisac 2 wiersze.. zabiore sie za to 15 maja :D hahah
bogata
25 kwietnia 2012, 13:37ja tez ostatnio mature mama 17 polski ustny :D
bogata
25 kwietnia 2012, 13:16widze ze ty tez sobie odliczasz dni do jakiejs imprezy :D damy rade :0 buska :* a z matura to srednio... zaczelam sie troche obawiac polskiego bo nie przypominalam sobie jescz zadnej lektury :)
Anielka20
24 kwietnia 2012, 21:42Widzę że świetnie sobie radzisz, podziwiam i powodzenia!;) Niech te najdłuższe wakacje w Twoim życiu będą wyjątkowe;)
kwiatuszeekk
24 kwietnia 2012, 21:34Pewnie, wszystko jest to zrobienia i MY to zrobimy maleńka ^^ :*
xxsomeonexx
24 kwietnia 2012, 21:18Mobilizująca fota;) Powodzenia:*
lumia
24 kwietnia 2012, 21:16nawet jakbyś miała przesadzić z jedzeniem to i tak zrobiłaś dziś tyle ćwiczeń że mogłaś sobie na to pozwolić :) ale moim zdaniem z jedzeniem jest OK. boskie nózki :)