Całe 8 rund zrobione. Pot lał mi się do ust i do oczu, ale warto było. A dzisiaj miałam sobie odpuścić he ze względu na zakwasy! A dałam radę i dietę też trzymam. Wczoraj 4 posiłki bez słodyczy. Dzisiaj ćwiczyłam w pokoju chłopaka wśród słodyczy i leżały tam tak, jakby dla mnie nie istniały. Jak tak dalej będzie, to całkiem się oduczę ich jeść. Podobno jak się wytrwa 21 dni bez jedzenia słodyczy, to już się na całe życie oduczy po nie sięgać.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
xvxkamilaxvx1
27 lipca 2014, 22:14No to chyba muszę liczyć na cud. Najgorsze to jest jak ktoś cię częstuje i mówi i po co tak się męczysz ćwiczysz jak mi siostra zazdrości i mówi już nie ćwicz nóg bo masz za bardzo umięśnione i będą jeszcze większe. A mnie to jeszcze bardziej motywuje, bo teraz mam lepsze nogi
Niecierpliwa1980
27 lipca 2014, 19:20heheh...ja - nałogowiec słodyczowy nie jadłam słodyczy chyba z pół roku,ale nie wytrzymałam w pewnym momencie i niestety,jak nie zjem czegoś słodkiego,to mnie nosi. Więc albo masz silną wolę,albo cud nastąpi :-)))
xvxkamilaxvx1
27 lipca 2014, 13:47Dla zaawansowanych