Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powracam z nie najlepszymi wieściami plus cel na
urodziny


zawaliłam po całości, nie ćwiczyłam z książką chodakowskiej. Im mniej ćwiczę ostatnio, to widzę że cofam się do początku. Moja forma jest masakryczna, po 20 minutach padam przy killerze. Ostatnio mam ciągłe migreny, katar,ból kolan i ogólnie straciłam chęci do ćwiczeń. Czekałam na orbitreka i się go nie do czekam.Pitów brak i pieniędzy w związku z tym też brak. Jedynie muszę się sama zabrać do ćwiczeń, ale stopniowo, aby się po pierwszych dniach nie zniechęcić. Wypisałam sobie na kartce cele do zrealizowania w miesiąc i będę obiecuję się ich trzymać. A na drugiej kartce wady które chcę w sobie zwalczyć i 2 kartka zostanie porwana i obym nigdy już tych rzeczy nie robiła. A oto co postanowiłam. Tak więc nie jem słodyczy od dzisiaj, nie zajadam smutków, mobiluzuję się codziennie do treningu, robię 30 dniowe wyzwanie na pośladki, jem co 3 godziny, wypijam 2 litry wody conajmniej na dzień i najważniejsze nie oszukuję samej siebie. No i muszę wyzdrowieć bo te zatoki mnie wykończą. Wizyta u laryngologa koniecznie. A po za tym to dostałam w prezencie wagę z pomiarem tłuszczu, wody i kości i tego no .... mięśni. Wychodzi mi na niej że mam 40 % tłuszczu, 44,4% wody, 36,5% mięśni i 2,7 kg ważą moje kości, przy wadze 75,2 kg. Ale żeby nie było że nic nie ćwiczyłam napiszę że ćwiczyłam pare razy z Ewą, dużo spacerowałam, troche jeździłam na rowerze i sprzątałam w domu intensywnie. Najgorsze to nie mieć zajęcia, a ja ostatnio miałam go chyba zanadto. Ciągłe jazdy do mamy spowodowały, że nie znalazłam czasu na ćwiczenia. W przyszłym miesiącu postanawiam skupić siè na sobie i zawalczyć o szóstkę na wadze. Tak dawno nie widzianą. Oj jakby było miło ją ujrzeć,gdyż tyle ważyłam chyba jak miałam z 14 lat. Tak więc postanawiam w czerwcu zawalczyć o cofnięcie się w metryce o 14 lat :-) i zrobienie sobie prezentu na 28 urodziny w lipcu zmiany na lepsze. Mój cel pozbycie się nadwagi B-)
  • katinka75

    katinka75

    26 maja 2014, 22:07

    no to obyś zrealizowała wszystkie postawione cele! :)

  • micha98

    micha98

    26 maja 2014, 22:06

    Czesc... a ja mysle, ze jestes super krytyczna dla samej siebie I oczekujesz od siebie bardzo, bardzo duzo. Mysle , ze jesli czytasz moj komentarz wez kartke I dlugopis I napisz na niej przynajmniej 5 swojich zalet ... To bardzo wazne, aby poza wadami widziec zalety wtedy zrozumiesz co mam na mysli. Ja rowniez cwicze z Ewa staram sie to robic 5 dni w tyg. Ona ma fantastyczne programy 6 min. "brazylijskie posladki" cz1 oraz cz.2. Z reguly zaczynam od rozgrzewki ze Skalpela Wyzwanie a pozniej 2x6 min "brazylijskie posladki" , rowniez robie programik na uda. Widze efekty!!! W sumie to ok 22 min intensywnych cwiczen... od tego zaczelam . Uwazam , ze nie ma sensu robic dlugiej listy, bo na sama mysl przygnebia. Zacznij od czegos latwiejszego I zwiekszaj wymagania tydzien w tydzien. Malenkie sukcesy beda Cie motywowac !!!! Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.