Decyzję o odchudzaniu już podjełam , a to już połowa sukcesu. Teraz muszę tylko to realizować. Na okres roku rezygnuję z jakichkolwiek słodyczy , lodów i czipsów , którym ostatnio nie mogłam się oprzeć. A przez to zaprzepaściłam dietę. Jedynym plusem jest fakt , że waga pozostała na tym samym pułapie czyli 81,3 kg.
Godzina zero
- 18 sierpnia 13 r. -
WAGA: 81,3 kg
DIETA:
9:15h - kasza manna na mleku 2 % z cukrem (250 kcal)
13:45h - jogurt mały (150 kcal)
14h - 1,5 pomidora , sałata pekińska , prawie 2 jajka (225 kcal)
18:30h - brzoskwinia , jogurt mały , pł. kukurydziane (206 kcal)
Razem : 831 kcal
Dzisiaj tylko spacer 2 h i rower - 500 kcal. Może jeszcze coś zdołam później poćwiczę.Mało dzisiaj zjadłam , bo nie mam apetytu. Dziwne , bo zawsze przed miesiaczką jem za dwoje.
Dzisiaj był dziwny dzień. Po 1 teściowa obudziła mnie o 5 rano swoimi żalami jaka to ja jestem beznadziejna itp. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Dobrze , że udało mi się szybko zasnąć i tak do 8 h sobie jeszcze pospałam.
Z racji tego , że chce schudnąć i przy okazji zrobić tym na złość teściowej , która ostatnio przytyła 8 kg , chcę ważyć mniej od niej. Ona wazy cos 67 - 68 kg. Ja zamierzam ważyć 56 kg czyli tyle ile powinnam ważyć przy moim 159 cm wzrostu. Nie to , że podjełam się odchudzania przez teściową , ale chce jej tym dokopać hehe chociaż w ten sposób , bo jakie kolwiek zaczepki z jej strony nie robia juz na mnie żadnego wrażenia.
Dieta od dietetyka
No więc dzisiaj postanowiłam sie odchudzać , a tu o 9h po moim postanowieniu dostaje smsa od kolegi. W treści była dieta od jego koleżanki Magdy dla mnie. Tak miałam iść do dietetyka ,ale jakoś nie dotarłam.Męczyłam kolegę ta jej dietą więc się wreszcie dowiedział co ona je i mi to wkońcu napisał.
Oto co jej lekarz zalecił.
śniadanie: szklanka zielonej herbaty , 2 grzanki , jajecznica z 1 jajka ze szczypiorkiem
obiad: pikantny kurczak z warzywami , szklanka zielonej herbaty
kolacja: mały jogurt lub maślanka lub kefir + 2 łyżki fibroku granulki
1190 kcal
Nie wiem co to fibroku więc wpisałam w google. I dowiedziałam się że nie fibroku a fibroki to, to:
Fibroki mają w swoim składzie aż 35 % błonnika, otręby owsiane oraz cukier trzcinowy.
Działanie:
-hamuje apetyt
-poprawia perystaltykę jelit
- stabilizuje poziom glukozy we krwi
-pomaga w usunięciu toksyn z organizmu
Mogą być dodawane do jogurtu,kefiru, ciepłego mleka lub po prostu popite wodą czy sokiem.
Nie wiem gdzie to kupić i ile kosztuje. Może ktos z was to stosował?
lecter1
27 sierpnia 2013, 22:14Powodzenia!!
Alisonn
19 sierpnia 2013, 08:55Powodzenia!!!
ajusek
18 sierpnia 2013, 20:59to podglądnij siostry jadłospisy :p no ja właśnie polecam sporo warzyw, ryby, białe mięsko i jedz przynajmniej te 1200 - 1400 kcal. A wtedy jak sobie raz na jakiś czas na odrobinę słodyczy pozwolisz to tragedii nie będzie. Pozdrawiam i powodzenia życzę.
xvxkamilaxvx1
18 sierpnia 2013, 20:27aha i dlatego ona niby nic nie płaci za dietetyka , ale oszustwo i wogóle ta dieta mi sie nie podoba, moja siostra poszła do dietetyka w niemczech i płaci za każda wizytę 100 euro i chudnie już w sumie 6 kg chyba w 2 lub 3 miesiące, a je dużo warzyw na parze i ryb dieta 1200 kcal. Też muszę taka dietę przestrzegać
xvxkamilaxvx1
18 sierpnia 2013, 20:24kasze manną zjadłam z cukrem bo robiłam dla synka, ale więcej tego błedu nie popełnię
wazyc49kg
18 sierpnia 2013, 20:11Kocham fibroki!
ajusek
18 sierpnia 2013, 19:59plan i zapał na duży plus :) ważne żeby zacząć to wszystko a dalej jakoś już pójdzie. Ale nie podoba mi się nieco Twoje menu - zwłaszcza kaszka manna z cukrem :) rezygnujesz na rok ze słodycze a kaszkę słodzisz? no i zdecydowanie za mało kalorii - poniżej 1200 raczej nie powinnaś schodzić. Oczywiście to moja opinia
malynka7
18 sierpnia 2013, 19:43no to dostałaś dietę z naturhouse ;-) w każdym ich gabinecie możesz to zakupić kosztuje to bodajże 35 zł ;/ jadlospis dają ci za darmo ale musisz kupować ich produkty-taki chwyt zarobkowy ;-)