Postanowiłam schudnąć. Od dzisiaj już sie odchudzam. Za dwa tygodnie 15-go idziemy na festyn z pracy M. i nie chcę, aby koleżanki z jego pracy sie ze mnie śmiały.Zwłaszcza taka Hanka.Wredota jedna. A by tak ona się spasła Tak więc muszę choć troche do tego czasu zrzucić. Codziennie będe pisać co jadłam i co ćwiczyłam. (oczywiście jak będe miała dostęp do internetu) Jak nie to nadrobię wpisem całotygodniowym.
Już czuje ,że będzie trudno. Ale nie zamierzam się poddawać na starcie.
ZJADŁAM przed chwilą pół bułki z cieniutkim kawałkiem szynki i pomidorem
a teraz uciekam spać
bo jest 1:35 h
1 czerwca 2013 r
waga 82,8 kg
wzrost 158 cm
Aha waga mi wzrosła bo dzisiaj i wczoraj pozwoliłam sobie ostatni raz na kebaba i lazanie.Sam tłuszcz fuuuj
Już czuje ,że będzie trudno. Ale nie zamierzam się poddawać na starcie.
ZJADŁAM przed chwilą pół bułki z cieniutkim kawałkiem szynki i pomidorem
a teraz uciekam spać
bo jest 1:35 h
1 czerwca 2013 r
waga 82,8 kg
wzrost 158 cm
Aha waga mi wzrosła bo dzisiaj i wczoraj pozwoliłam sobie ostatni raz na kebaba i lazanie.Sam tłuszcz fuuuj
lecter1
3 czerwca 2013, 21:26Powodzenia!:)