Bilans śniadania wielkanocnego:
Kromka chleba pszennego (40g), łyżeczka masła, jajko kurze, 20g boczku, 10g kiełbaski wiejskiej, ok. 2 łyżeczki chrzany, ok. 3 łyżeczki musztardy, jedna łyżka sałatki jarzynowej - razem około 420 kcal. Połowa planowanego bilansu a jest dopiero 11 - dlatego dzisiaj już przestaję liczyć kalorie :) Po wczorajszym kryzysie obawiałam się dzisiejszego dnia, ale myślę, że będzie dobrze :) Na pewno będzie dość duża nadwyżka kaloryczna (hihi), ale nie będę się tym martwić - przecież w ciągu dwóch dni nie przytyję 10 kilo, prawda?
Teraz kawka i wyczekana babka cytrynowa :) Wesołych świąt!
andula66
21 kwietnia 2019, 18:04Wesołych świąt. Pyszna z pewnością ta babka. U mnie furorę robi gotowana.