...wagowe oczywiście.... Dziś znów ujrzałam na wadze 84,9 kg ( nawet 84,8) czyli to co waga pokazała 21 lutego. Wczoraj do basenu rowerek stacjonarny zaliczony. Dziś miał byc w planach basen, ale muszę jachac z mamą do lekarza.
Pozatym idę do mojej babci na urodziny i muszę wytrwac. Na szczęście idę tylko na godzinę, bo potem mam z córką angielski.
W sobotę znów urodziny... Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
sevenred
24 lutego 2011, 13:39dzielnie wśród urodzinowych smakołyków
.AsiA.
24 lutego 2011, 12:05Gratuluję i życzę dużo wytrwałości... :)