Tym razem zaczynam z grubej rury, jak zawsze pełna optymizmu, ale również strachu. Pierwszy raz w roli mamy 4 miesięcznej Zuzi, będę toczyć walkę z kg. miałam nadzieję, że będę z tych, które przy macierzyństwie gubią kg, jednak hormony w moim przypadku dały nieźle do wiwatu i mimo aktywności ruchowej moja waga łazienkowa oszalała.
Mam nadzieję, że pogodzę wychowanie z ogarnięciem samej siebie, bo chwilowo wychodzi mi to marnie. Jem, żyję, śpie i oddycham pod małą księżniczkę i trochę zatraciłam siebie. chcę jednak za rok, kiedy moje dziecko będzie biegało, mieć siły i być na tyle sprawna, aby za nią nadążyć. :)
catali87
10 czerwca 2019, 19:20Powodzenia! Ja mam 10miesieczna kluskę :)
Laurka1980
10 czerwca 2019, 14:47Powodzenia !
Marianna777
10 czerwca 2019, 12:49Powodzenia, na pewno jest trudniej z dzieckiem ale nie jest to nic niemożliwego. Trzymam mocno kciuki.