Dziś 3 dzień walki. Ale w sumie to nie walka, tylko całkiem niezła przyjemność. Dieta smakuje mi, z małymi wyjątkami, które od razu eliminuje. Cwiczenia mialam 2 dni bo teraz 2 dni przerwy. Za słabe były i trener przeniósł poziom o jeden wyżej...
Waga już w 3 dniu leci ostro w dół - 3,2 kg ale chyba coś poknociłam z ważeniem, bo chyba pierwszy mój pomiar nie był naczczo - teraz jest i już tak będzie - będę mieć wiarygodny odczyt...
Humor dopisuje, energia jest, dieta smakuje, cwiczenia nie są tragiczne... Zobaczymy co dalej...
Walczę!
HarlowWinterKate
4 czerwca 2017, 09:52Trzymama mocno kciuki! Waga bardzo szybko Ci spada! Wow!
wredotaXX
4 czerwca 2017, 12:07Wlasnie bardzo szybko, dzis kolejne 0,5 kg... licząc od wczoraj... ale podobno to jest mozliwe w początkowej fazie u osób ze sporą otyłością. ja planuje zrzucić 15 kg więc na początku szybciej bezie spadać...
Szyszunie
3 czerwca 2017, 21:26:-)