Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 3-4


Wczoraj na siłowni przeszłam samą siebie! Ćwiczyłam 2 godziny i byłam bardzo zaskoczona, bo nie czułam zmęczenia <dumna> :D

Po siłce zrobiłam sobie kurczaka gotowanego na parze z zielonym groszkiem. Pycha! aż czułam, że potrzebuje tego białka do regeneracji mięśni.

Trochę zaczęłam się edukować odnośnie zdrowego jedzenia. Wiem już mniej więcej co kiedy jeść, to bardzo ułatwia tworzenie posiłków. Czasem już automatycznie wiem co z czym połączyć. Rozróżniam białka, węglowodany, cukry proste. Nie jest to takie trudne, na jakie wygląda ;)

______________________________________________

wróciłam właśnie z zakupów. Kupiłam świeże owoce m.in. czereśnie, maliny, pomarańcze, kiwi. Jestem w trakcie robienia obiadu. Kurczak z makaronem. Taki 'przed'treningowy posiłek, a potem lecę ćwiczyć :)

COŚ TAK CZUJĘ, ŻE BYCIE FIT WCHODZI MI W NAWYK! i bardzo dobrze :)

P.

  • angelina2

    angelina2

    9 lipca 2015, 23:19

    i jak zawsze pyszne zdjęcia :)

  • malinowa94

    malinowa94

    9 lipca 2015, 14:54

    ale tu u Ciebie smacznie :D chyba też się muszę rozejrzeć za malinami, bo w tym sezonie jadłam tylko raz ;)

    • wPogoniZaMarzeniem

      wPogoniZaMarzeniem

      9 lipca 2015, 15:42

      ja maliny jem często, ale czereśnie dziś jadłam pierwszy raz w tym roku :) już zapomniałam jakie są pyszne

  • nieplaczmy

    nieplaczmy

    9 lipca 2015, 14:44

    To zapoznanie się z podstawowymi pojęciami odnośnie jedzenia jest bardzo ważne :D. Kurczaczek wygląda smakowicie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.