Po długim czasie powracam do Vitalii :-) Najwyraźniej mam przeogromną potrzebę pisania i kontaktu z innymi osobami walczącymi z nadwagą i otyłością.
2 miesiące temu ważyłam 8 kg więcej. Obecnie tyle ile widać na pasku. Myślę, że nie idzie mi najgorzej. Zresztą, nie ma pośpiechu. Daję sobie rok na zrzucenie tych 16 kg.
Jem co około 3h, zwykle 5 posiłków dziennie, każdy około 300 kcal. Nie bawię się już w odmierzanie składników co do grama i dokładne liczenie. Nie odmierzam też ile spalam. Staram się ćwiczyć 5 razy w tygodniu. Nie ćwiczę w domu. Zapisałam się do kubu fitness. Chodzę zwykle na 1 godzinę jumpingu i 1 godzinę pływania. Czasem zamiast jumpingu idę na zajęcia na rowerze. Ogólnie czuje się dobrze i pomimo trudności życiowych nie załamałam się jeszcze całkowicie. Myślę, że to dzięki skakaniu... :)
Niedługo będę mieć również spotkanie z trenerem na temat żywienia. Mam nadzieję, że to spotkanie wreszcie pomoże mi prawidłowo się odżywiać. W Internecie jest tyle różnych diet i teorii, że można sobie nieźle nabałaganić w głowie. W dodatku czasami artykuły pisane są przez ludzi kompletnie nie znających się na temacie. Dlatego zdrowy rozsądek podpowiada mi konsultację. Jakieś pół roku temu byłam też u dietetyka. Jednak nie jestem w stanie jeść tego co wydrukował... Miałam wrażenie, że on wcale nie słuchał tego co mówię, po czym wydrukował jakiegoś "gotowca" i kazał przestrzegać. Cała wizyta trwała 10 minut i kosztowała mnie 120 zł. Kolejna była tylko sprawdzeniem wagi i wręczeniem mi lekko zmodyfikowanej tej samej diety. Cena oczywiście nie zmalała. Dla mnie jest to bez sensu, nie chodzi mi o to, żeby 3-4 miesiące się męczyć a potem co? Jedzenie intuicyjne? Kolejna dieta? Poza tym nie ukrywam, że niektóre "diety" są czasami mało ekonomiczne. A ja tylko chciałabym się dowiedzieć jak mam jeść. Jak mam dobierać posiłki żeby nie chodzić głodna. Czym mogę zastąpić składniki, które są niezdrowe a jestem do nich przyzwyczajona. Zrobiłam sobie spis dań, które lubię i napisałam sobie co sprawia mi problem w przygotowaniu posiłków. Trener, z którym mam się spotkać ma mi właśnie odpowiedzieć na większość pytań. Jeśli dowiem się czegoś odkrywczego na pewno się z Wami podzielę :-)
ewelina243
20 sierpnia 2014, 13:57fajnie, że jesteś, całkiem niedawno tu zaglądałam i chyba Cie ściągnęłam :-)