Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiaj jest lepiej


Jest ☀️☀️☀️☀️☀️ wytęsknione, wyczekane, dające radość... Jak ono jest chce się coś robić, uśmiechać itp. Wczoraj znowu popłynęłam ze słodyczami, ale pojechałam na rower choć wiem, że to żadne usprawiedliwienie. Zastanawiam się co zrobić, żeby ich nie jeść czy choćby ograniczyć bo to moja pięta achillesowa. Odkąd pamiętam je lubiłam i w domu zawsze słodycze były...  Woda wczoraj ładnie wypita, warzywna i owoce były więc ogólnie nie było źle gdyby nie tych kilka czekoladek... A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że my bardzo mało ich kupujemy, głównie mój mąż dostaje a to za to, że coś komuś zrobi, pomoże, za podwózkę itp.  A wy macie jakieś sposoby na słodycze?


  • annna1978

    annna1978

    21 czerwca 2024, 19:32

    Niestety również nie mogę mieć w zasięgu...

    • wojtekewa

      wojtekewa

      21 czerwca 2024, 20:44

      Taka słodycz to chwila przyjemności ale cm czy kg zostają na długo

  • krolowamargot

    krolowamargot

    21 czerwca 2024, 12:10

    Ja właściwie nie jem - w sensie miewam w domu czekoladę, czy marmoladki (jestem wegan, więc nie jadam wszystkiego) i jem je jako deser, jednego dnia w tygodniu. Koniec. Jadam czasem suszone owoce - daktyle, czy morele, jeśli bardzo potrzebuję sobie coś tam zjeść, żeby podnieść energię, z filiżanką matchy czy kawy. Najprościej jest po prostu oddawać dalej to, co dostajecie, jeśli masz słabą silną wolę. Ale mam wrażenie, że u Ciebie to jest jedzenie emocjonalne, więc trzeba by przepracować powód, dla którego sięgasz po słodycze i zastąpić je czymś innym - nie wiem, pewnie na początek pokrojonymi warzywami i owocami. No i zrobić sobie detoks, bo cukier uzależnia, jak tytoń czy alkohol.

    • wojtekewa

      wojtekewa

      21 czerwca 2024, 13:16

      Właśnie tak myślę, żeby zrobić detoks dzisiaj bo u mnie pierwsze 3 dni są najtrudniejsze, a weekend mam zawsze wypełniony na maxa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.