Witajcie,
wczorajszy dzień minął szybko... Nawet nie wiem kiedy🤔🤔🤔. Posiłkowo wyglądał tak:
śniadanie 2 kromki chleba orkiszowego z polędwicą, pomidorem i papryką
II śniadanie jogurt z musli i pomarańczą, jabłko
obiad ziemniak, klopsik, zieloną sałatą
kolacja serek wiejski z rzodkiewką ( dwa serki) i 4 wafle ryżowe
wypite prawie 2 litry wody, dwie małe kawki
Po południu poszłam na pilates (koleżanka miała być, ale tak jak myślałam wypisała się). Myślę, że najbliższym czasie na te zajęcia nie pójdę, nie podeszło mi zachowanie instruktorki, było kilka nowych osób, ale podeszła tylko do mnie (myślę, że dlatego, że się znamy) bo nie rozumiałam jednego ćwiczenia . Czułam jej zdenerwowanie, że nie jestem w stanie jednocześnie wyciągnąć głowy, opuści barków, otworzyć klatki piersiowej, podwinąć brzucha, otworzyć bioder i się pochylać i jeszcze czegoś tam napinać i być wyprostowanym... Fajnie, że podeszła i próbowały mi pokazać, ale jej komentarz, jest was tak dużo, że nie mogę do każdego podchodzić... Nam porównanie na jodze, kiedy tutaj instruktorka pokazuje dana pozycję i chodzi pomiędzy ćwiczącymi i koryguje. Ale byłam, zobaczyłam i na razie tam nie pójdę. Jakoś wczoraj byłam zmęczona, usiadłam w fotelu i nagle słyszę syna ,,mama a tobie nie byłoby wygodniej położyć się spać do łóżka?" Fakt byłoby wygodniej🤭🤭🤭 więc położyłam się kilka minut po 22. Dzisiaj czeka mnie zabiegany dzień, ale będzie dobrze. Słońca brak 😭, ale nie przeszkodzi to w 30 minutowym spacerze w czasie przerwy od pracy. Mózg trzeba dotleniać🤭🤭🤭.
Trzymajcue się słonecznie☀️☀️☀️
annna1978
31 stycznia 2024, 19:00Spacer dobrze robi,sama się przekonuję o tym 😊😉
wojtekewa
31 stycznia 2024, 21:21Mam w pracy 30 minutową przerwę i wtedy wychodzę na spacer, chyba, że pada deszcz 🤭🤭🤭