Po staniu przy garnkach, piekarniku, lataniu ż mopem, prasowaniu itp. w końcu odpoczęłam 😁😁😁 pracuję więc trochę siedzę 😁😁😁. Nie mam sezonu na ,,trzeba zjeść bo się zepsuje"😁, ale też nie ugotowałam i nie upiekłam, jak dla pułku wojska. Od wczoraj jem lżej, ale owszem wczoraj i dzisiaj wpadł kawałeczek sernika. Jednak wczoraj po tym, jak odwieźliśmy tatę, poszliśmy na spacer, niby 4 km, ale szybkim tempem. Dzisiaj też powtórzyliśmy spacer, a potem pojechałam na zumbę. Czuje się pełna energii i dzisiaj nie przeszkadza mi, że mam oponkę na brzuchu, albo kółko ratunkowr. A może jest to wynikiem tego, że dzień jest coraz dluzszy? W każdym razie dzisiaj jestem szczęśliwa i tego się trzymam. Czy będę robiła plany na 2022 rok? Nie wiem, bo wiem, że plany sobie, a życie sobie.
życze Wam miłego wieczoru
Ewa
Mantara
29 grudnia 2021, 18:37Najważniejsze, że samopoczucie jest dobre i energii nie brakuje. Z planem czy bez trzeba robić swoje.
wojtekewa
29 grudnia 2021, 19:18I z tego się cieszę, że mi się chce, że nie narzekam (przynajmniej teraz). Jak to mówią ,,róbmy swoje". Pozdrawiam.
annaewasedlak
29 grudnia 2021, 09:14Nie robię planów -co ma być będzie. Pozdrawiam
wojtekewa
29 grudnia 2021, 11:17Dokładnie tak,mogę sobie planować, a i tak życie to zweryfikuje
Aldek57
28 grudnia 2021, 21:49wzajemnie:)
wojtekewa
28 grudnia 2021, 22:27Dziekuje