W niedzielę w ramach porannego kijkowania poszliśmy na działkę po warzywa na rosół. Popatrzyłam, podglądałam moje grządki, powkurzałam się na chwasty i uschniętą fasolkę i wróciłam do domu. Zawsze jest tak, że oglądam to co w szklarni czy z przodu, a już co w ciemnych kątkach to tak po macoszemu. Po południu przyjechał do mnie tata i pyta czy będę zrywała rabarbar bo on już taki duży... mhm rabarbar pomyślałam faktycznie dawno do niego nie zaglądałam. I wczoraj pojechałam na działkę mnie to żeby go zobaczyć tylko trochę poplewić, ale poszłam go obejrzeć. I widzę duże (nawet bardzo duże) zielone liście, grube i cienkie, długie i krótkie, zielone i mocno czerwone łodygi więc je zerwałam z jednego krzaka, a zostały jeszcze dwa. No i tak myślę co z nimi zrobić bo moi chłopcy jakoś za nim nie przepadają. Kompot? Jest dzisiaj chłodno więc nie przejdzie, ciasto z kruszonką? Jest w planach. A Wy lubicie rabarbar? Co z nimi robicie? Jakieś pomysły? Proszę... Pozdrawiam i życzę dobrego dnia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Skarlet24
20 sierpnia 2020, 08:50Racuszki z rabarbarem i dżem :). Były jagody, jest rabarbar, co następne na działce w kolejce ;)? Śliwki :D?
kasiaa.kasiaa
18 sierpnia 2020, 21:00Na samo słowo "rabarbar" przypomina mi się wieś, babcia i stare czasy 😊😊 dzieciństwo 😊
aska1277
18 sierpnia 2020, 16:58Jak będziesz robiła ciasto daj znać :) Przyjadę :) Kompot też chętnie wypiję hihihi
wojtekewa
18 sierpnia 2020, 20:52Masz to jak w banku 😁😁😁
przymusowa
18 sierpnia 2020, 11:00Jeżeli chodzi o rabarbar to oczywiście oprócz bieżących ciast i placków z przetworów robię tylko dżemy (lubię je potem jako wypełniacz do różnych środków od drożdżowych bułeczek po naleśniki z twarogiem i takim dżemem bo dodaje charakteru potrawom). Chyba najbardziej lubimy dżem albo z domieszkami przypraw typu imbir, cynamon i nuta pomarańczy albo mieszany z truskawkami.
wojtekewa
18 sierpnia 2020, 12:31Dziękuję, pewnie coś dzisiaj wymodzę...
krolowamargot
18 sierpnia 2020, 10:20uwielbiam rabarbar. Na surowo nie zjem, ale kompot, duszony do owsianki- może być z jabłkami, tarta z rabarbarem... 2 lata temu zrobiłam pyszny dżem truskawkowo rabarbarowy. No i jadlam onegdaj w knajpie Gordona Ramseya deser, w skład którego wchodził rabarbar krótko gotowany w słodkim winie... Do dziś pamiętam ten cudny smak.
wojtekewa
18 sierpnia 2020, 12:30Rabarbar w słodkim winie.. przełamanie jego kwaskowatości... Spróbuje
mmMalgorzatka
18 sierpnia 2020, 09:51Lubie zjesc na surowo. Ciasto z rabarbarem, pychotka. Może kompot na zimę? Jadlam tez racuszki z rabarberem.
wojtekewa
18 sierpnia 2020, 12:28Pamiętam jak byłam dzieckiem i nadal na surowo, czasem był taki kwaśny, że aż buzię wykręcało 😁😁😁 A placuszki spróbuję. Dziękuję
annaewasedlak
18 sierpnia 2020, 09:47Kiedyś pijałam kompot z rabarbaru-gdy maszeruję mijam pole z rabarbarem, ale nikt nic na nim nie robi takie zarośnięte.
wojtekewa
18 sierpnia 2020, 12:27Ja tylko się rabarbar pojawia jest taki bum, a potem nikt nawet nie spojrzy w jego stronę. A szkoda...