Myślę więc że w odchudzaniu też nie do końca ważne jest co zjemy (choć oczywiście warto się zdrowo odżywiać) ale też jak to zjemy i ile tego zjemy. Jeżeli jestem na imprezie i skubnę sobie ze 2-3 chipsy, to przecież nic się z tego powodu nie stanie - spalę na parkiecie. A nie będę miała wyrzutów sumienia, że nie mogę. Bo jak nie mogę, to od razu bardzo mi się chce. A jak bardzo mi się chce, to nie jestem w stanie się powstrzymać. Tak to niestety działa. Tak więc, może warto trochę zluzować i nie przejmować się tak tym brakiem idealności? W końcu jesteśmy tylko ludźmi:) Ale za to fantastycznymi!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.