Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek?! Jak? Dlaczego? Kiedy?


Nie wiem jak się to stało ale ... wczoraj był dopiero poniedziałek a dziś już czwartek!!!!

Dawno tydzień mi tak szybko nie zleciał! Dziś rano nie mogłam uwierzyć że to już czwartek!Zgubiłam wtorek i środę! Trudno, pewnie się znajdą w następnym tygodniu.

Teraz coś miłego, na co czekam od tygodni! Pada śnieg!!!!!!! Uwielbiam śnieg! 

 

Wczorajsze popołudnie spędziłam na przekonywaniu sama siebie że jestem zbyt zmęczona żeby wsiadać na rower. Niestety nic nie wskórałam. Przyszła 19.15 i zaczęłam jechać. Skończyłam ok 20.20. Ale zrezygnowałam z dodatkowych ćwiczeń. Jak ja ;ubie ten czas kiedy ćwiczenia są już za mna i do następnego dnia nie muszę o nich myśleć.

Zazdroszczę osobą które polubiły ćwiczenia. Ja nie mogę się donich przekonać. Ćwiczę od 16mc, mniej lub bardziej regularnie. Dłuższą przerwę miałąm tylko zaraz po ślubie. Odstawiłam je na ok 1,5mc. Ale i tak ich nie lubię!!!!!

Dietkowanie? Zacznie się dziś na poważnie(wczoraj został zjedzony ostatni kawałek sernika teściowej- nie mogłam przecież pozwolić żeby K męczył sie  z nim sam)

W śniegowo dobrym nastroju życzę Wam miłego dnia

 

 

 

  • muniola

    muniola

    17 grudnia 2009, 21:23

    mi też ten czas bardzo szybko leci, nie mogę uwierzyć, ż jutro piątek, a już za tydzień wigilia i tyle będzie pysznego jedzonka.

  • Bodyman

    Bodyman

    17 grudnia 2009, 10:29

    A mój rower tylko stoi... i straszy mnie... Pretensje ma krzycząc w mej wyobraźni: "jak już pajacu nie jeździsz, to przynajmniej mnie odkurz barbarzyńco"... Ale Ty mnie motywujesz... Cholera, odkurzę dziś dziada, choćbym miał paść. A jak już go odkurzę, to może się przejadę przed telewizorem :-) Dziękuję za motywację i pozdrawiam serdecznie :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.