Siedze , piszę i .... myślę o gołąbkach które moja kochana mama "podała" mi przez kuzynkę. Uwielbiam gołąbki. Postaram się już nie jesć dziś ale nie obiecuję! Zwłaszcza że na obiad zjadałam psełdo młode ziemniaki i jajo. (oczywiście z masełkiem i cebulką) . Sama za siebie trzymam kciuki!