Wczoraj skusiałam sie na ....6 pierogów babci z kapustą i grzybami(smażone na oleju) ale było pysznie!!!!. Za karę ćwiczyłąm dziesiesięć minut więcej i nie jadłam nic od 17.00. Najgorsze jest to ze mam ochotę na więcej!!!Dziś na szczęście praca , potem zajęcia do 21.00 jak przyjdę do domu mam nadzieje być taka zmęczona ze nie będę myśleć o jedzeniu. Bilans dnia? Szęść przepysznych pierogów, dwie i pół gramhamki, kilka klrakersów i mała porcja sałtaki z ryżem i paluszkami krabowymi.Do tego 50 min ćwiczeń , chyba nie jest źle? Tylko waga od tygodnia stoi.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Pikolla
27 marca 2009, 12:39Wiem jak trudno oprzeć się babcinym pierogom ;).Powodzenia .