Witajcie.
U mnie już Święta blisko. Uszka i pierogi w zamrażarce, remont na wykończeniu. Została jeszcze kuchnia do pomalowania. Potem już tylko sprzątanie, do którego planuję wykorzystać męża. Chyba nawet nie będzie się stawiał, wie że z takim brzucholem nie mogę szaleć. Skończy malować kuchnię to biorę się za pierniczki. Jutro mam zamiar kupić sobie foremki, bo żadnych nie mam.
Mamy koniec 29 tygodnia, malutka w ciągu dnia bardzo mało się rusza w porównaniu z ostatnimi tygodniami. Podobno dziecko teraz dużo śpi. Rano po śniadaniu zawsze daje o sobie znać. Brzuch podskakuje dosyć mocno, dziecko nabiera siły. Jeszcze chwila i będzie z nami. Cieszę się każdą chwilą ale niech szybciutko mija ten czas, robi się coraz ciężej.
Duże buziaki dla Was
paula121189
19 grudnia 2014, 23:12O proszę to mamy zbliżony termin :) Mi ostatnio z USG wyszło na 16 luty. I szczerze mówiąc wolałabym wcześniej urodzić niż czekać na koniec lutego.
paula121189
18 grudnia 2014, 21:28Jestem w 30 tc i tez zauwazylam ze moja mala mniej sie rusza....czasem az sie z tego powodu martwie i wariuje ale widac to normalne;)
wiossna
19 grudnia 2014, 07:40Na kiedy masz termin kolezanko?
paula121189
19 grudnia 2014, 10:50I termin mam na 28 luty.
MllaGrubaskaa
15 grudnia 2014, 10:24Czas szybko leci już niedługo malutka będzie z wami ;)) Ja z przygotowaniami do świąt jeszcze w lesie ;))
mikolino
11 grudnia 2014, 12:32u nas pierniczki wczoraj upieczone, moj szaleje od rana do nocy hehe, nie wiem kiedy on spi :-)
wiossna
11 grudnia 2014, 17:59A który u Ciebie tydzień u mnie do 29 tygodnia było ostre szaleństwo, teraz mniej ale za to mocniej.
mikolino
11 grudnia 2014, 19:1530-ty ;-)
Grubaska.Aneta
11 grudnia 2014, 01:48No to może jakaś spokojna muzykę włączyć i poczytac bajeczki do snu malenstwu na pewno tam w brzuszku usłyszy :)
wiossna
11 grudnia 2014, 17:57Moja córcia ma już ulubioną piosenkę. "Somwere over the rainbow" Puszczam ją do brzucha, czuję że jest zadowolona. Lubi też bardzo AC/ DC z tym że nie działają na nią zbyt uspokajająco.
krcw
10 grudnia 2014, 22:18zawsze się zastanawiałam czy można malować ściany w mieszkaniu będąc w ciąży:D ale Ty malujesz tak?
wiossna
11 grudnia 2014, 17:53Mój mąż maluje na dole, wtedy ja siedzę na górze bo mnie wygania. Najlepiej by było w lato bo od razu można wietrzyć. Teraz w piecu pali i otwiera okno. Śpimy też na górze, więc nie wącham tego cały czas. Po dwóch, trzech godzinach już nie czuć tego smrodku. We wszystkich pomieszczeniach malujemy farbą firmy Magnat, nie uważam żeby jakoś wybitnie śmierdziały, tym razem kupiliśmy Beckersa- śmierdzi bardziej ale jest też bardziej wydajny. Rozwinęłam wypowiedź, o!
krcw
12 grudnia 2014, 00:49tylko mi nie o zapach chodziło:D a o samo malowanie:D bo wiem, że niektóre kobiety malują ściany w pokoju dziecka i ogólnie urządzają go jakoś w połowie ciąży (przed ciąża to bez sensu a po porodzie to już w ogóle nie ma na to czasu i trzeba mieć wszystko gotowe) Zastanawiam się czy taki wysiłek jak malowanie ścian może być ryzykowny:D słyszałam opinie, że nie powinno się myć okien a wiele kobiet myje i uważa to za przesąd:D podobnie jest przy malowaniu bo też się podnosi ręce do góry:D wiadomo, że ściany zawsze może pomalować mąż:D ale ja osobiście malowałam całe nasze mieszkanie i akurat ja lubię takie malowanie więc gdyby sprawa dotyczyła kiedyś mnie to chętnie bym się sama wzięła za malowanie:D:D i dekorowanie:D
Skania79
10 grudnia 2014, 19:28Pewnie, ze tak :)) Zwłaszcza kiedy skubana podskakuje O_o...