Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wstyd/ stabilizacja.

Już było ze mną źle.
Ogarnęłam to.
Od tygodnia daję sobie doskonale radę.
Nareszcie mam też ochotę gotować- wcześniej miałam z tym duży problem.
Przemyślałam też sprawę odnośnie godzin mojego jedzenia.
Kiedy szłam na 6 rano do pracy, moje posiłki rozkładały się tak:
5.00 owsianka
8.00 drugie śniadanie (najczęściej banan i jabłko)
11.00 Obiad!( jeszcze jestem a pracy o tej godzinie)
14.00 przekąska
17 kolacja
Idę spać najczęściej w okolicach 22 więc sama prowokuję podjadanie wczesną kolacją.

Kiedy idę na drugą zmianę wstaję później i jem bardzo różnie.

Pomyślałam, że to na prawdę może być problem że nie mam systematycznie ustawionych godzin. No a poza tym obiad o 11.00 to kiepska sprawa.
Teraz jem śniadanie codziennie o 7.00, nawet jak idę na rano- pakuję sobie owsiankę na wynos.











  • ulotna2013

    ulotna2013

    24 października 2013, 22:51

    Fajnie że sie ogarnełaś :)

  • Luvia

    Luvia

    20 października 2013, 10:32

    :-) Stałe pory posiłków są ważne, mi się zawsze rozbijają przez weekend bo później wstaje :P

  • marzena2015

    marzena2015

    19 października 2013, 20:22

    Straszna jest ta pogoda mnie też się nie chce czasem

  • jestemaleznikam

    jestemaleznikam

    19 października 2013, 19:12

    Najważniejsze sobie wszystko poukładać i ogarnąć dzień, a potem to już będzie ok :):):)

  • MIPU91

    MIPU91

    19 października 2013, 16:27

    dobrze , ze sobie z tym poradziłaś , bo harmonogram faktycznie nie ciekawy jak obiad jeszcze przed 12 :] miłego weekendu

  • schatz1986

    schatz1986

    19 października 2013, 13:33

    obiad o 11stej to za wczesnie ja robilam podobne bledy! i nie chudlam i jadlam za duzo bananow i innych zcukrzonych owocow..............teraz nie jem sniadan i rezygnuje z owocow po bez dietowych 2 tyg na wadze jest mniej 2kg. owoce to sam cukier.................

  • schocolate

    schocolate

    19 października 2013, 09:33

    Faktycznie, obiad o 11 brzmi nieco dziwnie, ale świetnie, że sobie z tym poradziłaś, jestem z Ciebie dumna :) Co do zalet chodzenia- nie miałam nawet pojęcia o nich do pewnego czasu. Dopiero, gdy zauważyłam, że wiele dziewczyn wlicza chodzenie do codziennego bilansu wysiłku, dostrzegłam, że to ważne i dobre dla zdrowia, a przecież ja codziennie chodzę około 2 godzin z moim futrem :D

  • gruszkin

    gruszkin

    19 października 2013, 09:32

    Podstawa to mieć plan. A zmianowość pracy nie ułatwia. A porównanie ludzi sukcesu i porażki super, normalnie mam większość cech człowieka sukcesu... yupi!!!

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    19 października 2013, 09:22

    Super że się ogarnęłaś ;))

  • jolakosa

    jolakosa

    19 października 2013, 08:04

    ale się uśmiałam z tej kraty na brzuchu hahaha :) ja wstaje o 4 i na 5 mam do pracy, sniadanie zawsze po pracy jadam o 10 30 , także jak nie czujesz się głodna to mogłabyś zrezygnować ze śniadania o tak wczesnej ...baaa dla niektórych jeszcze nocnej porze :)

  • DamRade17

    DamRade17

    19 października 2013, 07:45

    Faktycznie z tymi godzinami przy dwoch zmianach w pracy to jest problem. Ale postaraj sie moze znalezc jakis zloty srodek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.