Dzisiaj dzień 35, na dworze tak ponuro aż nic się nie chce. Na 15:00 mam do pracy co zrobić, trzeba iść. Ale jeszcze tylko dzisiaj, jurto i weekend wolny
Teraz idę naszykować coś jeść i będę się zbierać.
Rano zjadłam kanapki, jedna z plasterkiem polędwicy sopockiej i czerwoną papryką, druga z plasterkiem serka topionego z papryką i papryka czerwona, kawa. (w Lidlu kupiłam serek topiony w plastrach z papryką, był jeszcze wędzony i z pieprzem ale te wypróbuje kiedy indziej)
Śniadanie II 11:00 jajecznica z 2 jajek, pół papryki czerwonej i pieczywo chrupkie 3 szt.
Obiad 14:00 1 cordon blue (kotlet drobiowy z plastrem szynki i sera w środku- kupiłam w Lidlu), ziemniaki z koperkiem i sałatka z ogórków
Przekąska 16:00 banan
Kolacja 18:00 serek wiejski, bułka kajzerka, herbata
Z pracy przyszłam po 20:00 wiec od razu zabrałam się za ćwiczenia.
Dzisiaj tylko Mel B klatka piersiowa i plecy 10 min., pośladki 10 min., brzuszki 50 szt. i skrętoskłony 50 szt. Jakoś nie mam siły na więcej. Już 22:00 więc idę się kąpać i spać. Dobranoc