jak na razie trzymam się planu i nie podjadam.
a zjadłam dzisiaj serek wiejski z papryka,2 jabłka i kiść winogron,na obiad była pierś w ziołach i sałata lodowa,mały jogurt truskawkowy,na kolację jeszcze nie wiem ale chyba jakiś serek zjem.Boje się że znowu jedzenie białkowe mi sie szybko znudzi.
Wieczorkiem jeszcze brzuszki bo nie mam siły na inne ćwiczenia,praca mnie wykańcza.
Pisałam ze jedziemy do szpitala i pojechalismy ale na oddziale panuje ospa i nas nie przyjęli.Byłam wściekła bo wolne załatwione w pracy juz nastawiłam sie psychicznie na ten pobyt.Umówiłam się z naszym lekarzem ,ze zadzwonię do niego w czwartek i on nam powie czy jedziemy w piatek.Cały tydzień znowu będe przezywać i sie denerwować.Wczoraj byłam na basenie było fajnie tylko było dużo dzieci wiadomo jak się pływa przy dzieciach.hałasują,chlapią Na następny raz zabieram Justynkę na basen,poproszę też mamę żeby jechała z nami jakby Justynce było zimno to ja zabierze.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kamila19851
25 grudnia 2010, 00:53Skacze Aniołek, skacze po chmurkach, niesie życzenia w Anielskich piórkach. Niesie w plecaku babki i świeczki, a w walizkach złote dzwoneczki. Wesołych Świąt!