Dietkowanie idzie bardzo dobrze. Jeżdzę też na rowerku stacjonarnym, ale muszę jeszcze wziąć się za stepper, bo stoi i się kurzy.
Odkąd założyłam konto na vitalii, zdrowo się odżywiam i jestem z siebie dumna, bo wpadki póki co mi się nie zdarzyły. Zdarzają mi się myśli o tym, żeby zjeśc coś zakazanego, ale wtedy mówię sobie stanowcze NIE! Muszę teraz przetrwać to, żeby później móc się cieszyć lepszą figurą :).
Wcześniej pisałam, że teraz odchudzam sie wraz z mężem i przynam, że podoba mi się to, bo jest między nami mała rywalizacja, ale staramy się nie kusić siebie nawzajem, a wręcz przeciwnie. Co prawda jemu zdarzyły się juz wpadki, ale chłopak dopiero pierwszy raz w życiu sie odchudza :P, teraz rozumie, że na diecie czasami bywają trudne momenty:P. Nie jest jakiś gruby czy coś, ale pojawił mu się brzuszek, który chce spalić a później wyrzeźbić. W niedziele ważenie i zobaczymy komu lepiej poszło:).
Ostatnio przeglądałam swoje zdjęcia z przed 5lat i podziwiałam samą siebie, jaka ze mnie była laska :P hehehe. Byłam bardzo szczupła, ale nie chuda, taka w sam raz, a ja wtedy głupia wmawiałam sobie, że gruba jestem buahahhahha... Smutno mi się wtedy zrobiło, że doprowadziłam sama siebie do takiego stanu:(. Niektóre kobiety to nawet apetycznie wyglądają z większą wagą, natomiast ja... no cóż... ja jestem typowym jabłkiem. Nogi mam szczupłe, ale brzuch, ramiona i twarz toną w tłuszczu. Sam mąż przyznał, że wyglądam dziwnie z taką figurą. Czasami myślę, że wolałabym być gruszką, bo przynajmniej kobiety z taką figurą mają talię, o której marzę. No, ale nie ma co narzekać, trzeba się wziąć za siebie i odzyskać dawną siebie, szczęśliwą i pewną siebie :). Osoba która mi w tym pomoże to ta, którą codziennie widuję w lustrze! Teraz dam radę i osiągnę swój cel!
Pozdrawiam:)!
Renfriii
21 lutego 2014, 10:48Odchudzanie razem z drugą połówką to świetna sprawa nie ma to jak pilnować się nawzajem i wspierać :) Trzymam kciuki:)
agii20
20 lutego 2014, 23:35Uda się! Masz motywację - swoje zdjęcia z przed kilku lat:) I wsparcie;D
agus0709
20 lutego 2014, 18:53Dziękuję :) a Tobie powodzenia w walce z kilogramami ! :) na pewno dasz radę, zwłaszcza, że nie odchudzasz się sama, a powiem Ci, że to jest bardzo dużo ! mój partner nie bardzo chce się wziąć za siebie, je jak chce i dużo, i niestety ale kg idą w górę.. a mnie to demotywuje jak on ciągle wsuwa coś dobrego :(
tusiaczek13
20 lutego 2014, 14:35Trzymam kciuki. :)
skinsteen
20 lutego 2014, 12:41dasz radę i trzymam kciuki, żeby w dniu ważenia spadło więcej Tobie niż mężowi :D