dzien ucieka za dniem....
wakacje tuz...tuz
juz mnie sie chce urlopu
takiego blogiego lenistwa
aaaa...i biegania w nowych miejscach mnie sie chce tez
te stare juz takie jakies opatrzone sa
w sobote 21km zaliczone przy czym ostatnie 3 prawie spacerkiem ( musialam sie jakos doczlapac do auta )
i to nie zebym sil nie miala, ale jakas bolaczka wskoczyla mi w przegub stopy i tempo hamowala
dzis Insanity ( z nowym trenerem i pierwszy raz na zewnatrz ) a popoludniem HIIT
z racji , ze bylo to pierwsze spotkanie z trenerem pytal nas ( cala trojke, ktora zdecydowala sie cwiczyc hehehehhe ) dlaczego wybralismy taki ciezki trening...co bylo nasza motywacja...
nie sililam sie na blyskotliwosc i zgodnie z prawda odpowiedzialam, ze trenuje do maratonu i chce pracowac nad endurance
a on zamiast mnie zmotywowac stanowczo odradzal ten maraton...mowil, ze po takim wysilku organizm wraca na wlasciwe tory przez 2 miesiace...ze to fajny challenge, ale jesli tak mi zalezy na pokonywaniu siebie to moze lepiej biegac krotsze dystanse i zmagac sie z czasem, a nie odlegloscia
dodam, ze jest on z zawodu lekarzem i przez 15 lat plywal na jakis tam okretach wojennych z zolnierzami...no i ich leczyl i trenowal....albo w odwrotnej kolejnosci hehehhe
wiec dal mi chlopina do myslenia....
aaaa....i od dzisiaj chlodze miesnie
bo , ze rozgrzewac i rozciagac musze to wiedzialam, ale ze chlodzic zimnym prysznicem to nie :P
no to sie rozciagam i chlodze :P:P:P
Milenita
7 maja 2014, 14:47Ale masz boskie widoki. A ja dopiero na urlopie zobaczę Bałtyk...
leon42
6 maja 2014, 17:25Mądry ten trener :P
Nefri62
6 maja 2014, 11:44Ja mogę cały czas biegać po moim lesie i nigdy mi się nie znudzi. miłego dnia :)))
Kenzo1976
6 maja 2014, 09:25No to facet posiada trochę fachowej wiedzy :) buziaki :)
renianh
5 maja 2014, 23:14O matko jakbym mogła biegać w takich miejscach jak Ty to już nawet o nowych bym nie marzyła :):):) 21 km wielki szacun ,jesteś niesamowita .Maraton to wielkie wyzwanie i wcale się nie dziwie ze masz ochotę .Kiedy i gdzie chcesz startować ?