Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzien 1......
16 sierpnia 2013
.....jakos nie odczuwam zbytnio rygoru manewrow.....jedyne co mnie wkurza to dyscyplina....ze biegac na czczo....ze wody 1.5l.....ze konczyc jesc po 9 godzinach.....niby to proste, ale ograniczenia zawsze wzbudzaly we mnie niechec....przebieglam dzisiaj tylko przepisowe 40 min.....wlasciwie to ostatnie minuty juz przeczlapalam.....bo ulewa i bolace gardlo....pewnie sobie nie polepszylam tym treningiem w deszczu, ale trzeba byc twardym!!!!...no i nazarta jestem jak bak.....dobrze, ze teraz 15 godzin postu....mam nadzieje, ze ta kapucha i groszek zejda ze mnie do rana.....aaaa... dostaje dreszczy.na sama mysl, ze rano znowu bedzie padalo a ja przed biegiem musze wypic 6 szklanek wody .....zimnej wody brrrrrrrr!!!!
dorciaw1980
17 sierpnia 2013, 14:23Masz racje, szkoda jak cholera. I co wieczor musze sobie to powtarzac :)
alinan1
17 sierpnia 2013, 09:50no żebyś Ty się nie załatwiła tymi manewrami....Uważaj!!! Zdrowie najważniejsze, że tak się powymądrzam:):):):).. (jakbyś nie wiedziała..) Te biegi w deszczu z bolącym gardłem... hm.. a woda nie może być chociaż letnia?
karioka97
17 sierpnia 2013, 05:46trochę poczytałam o raw , trochę o manewrach..ale wiem, że jeszcze nie dojrzałam, chociaż nie ukrywam, że podoba mi się :) póki co w czwartek wypiłam rano 3 szk wody i przebiegłam 15 min :)
dorciaw1980
16 sierpnia 2013, 23:42no, no. ja jeszcze chrztu deszczowego nie przerabiałam. chyle czoŁa ze nie zrezygnowałas.
Kenzo1976
16 sierpnia 2013, 21:20Mialam ochote sie do was dolaczyc, podczytalam o tych manewrach ... ale to nie dla mnie , buziaczki i powodzenia, ciekawa jestem czy wam zleca te 5 kg ...
mikolino
16 sierpnia 2013, 20:32troche surowy ten rygor, ale dasz rade ;-))
benatka1967
16 sierpnia 2013, 20:05podziwiam zapał i trzymam kciuki :)